Kilkudziesięciu rannych podczas demonstracji w Turcji
Według ich relacji, policja podczas starć z tłumem użyła pałek i gazu łzawiącego. Wiele osób zatrzymano.
Demonstracje odbyły się dzień po obchodach Norouzu, czyli kurdyjskiego nowego roku, i w wielu miejscach przerodziły się w manifestacje poparcia dla kurdyjskich separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
W mieście Van, na wschodzie, około 1.500 uczestników takiej manifestacji wznosiło uliczne barykady, wybijało szyby sklepów i instytucji państwowych - podały tureckie media. Agencja Anatolia podkreślała, że rannych zostało 60 osób, w tym policjanci.
Podobne demonstracje odbyły się w Hakkari, pod irańską granicą i na zachodzie kraju, w Mersin i Izmirze.
Tureccy Kurdowie, podobnie jak Irańczycy, Afgańczycy oraz wiele innych ludów na Bliskim Wschodzie i w Środkowej Azji, świętują 21 marca Norouz - początek wiosny i zarazem pierwszy dzień perskiego kalendarza. Jak podaje agencja Associated Press, organizowane z tej okazji festiwale często stają się dla Kurdów okazją do niepodległościowych manifestacji.
Kurdowie z Turcji już wielokrotnie wykorzystywali Norouz, by upomnieć się o swoje prawa i wyrazić poparcie dla PKK. USA, Unia Europejska oraz Turcja uznają PKK za organizację terrorystyczną. Turcja obarcza ją odpowiedzialnością za śmierć co najmniej 40 tys. ludzi.
j/pap