Dalajlama nadal nie popiera bojkotu Igrzysk Olimpijskich
Zapytany przez dziennikarzy wieczornego dziennika telewizji NBC "Nightly News", czy chce, by świat zbojkotował mające się odbyć tego lata Igrzyska Dalajlama odparł jednoznacznie: "Nie".
Zapytany z kolei, czy chce, by przywódcy Stanów Zjednoczonych i innych krajów zbojkotowali ceremonię otwarcia Igrzysk na znak poparcia dla Tybetu, odpowiedział: "To zależy od nich".
"Jest bardzo ważne, by wyjaśnić, że nie chodzi tylko o kwestię Tybetu, ale także o same Chiny - bilans praw człowieka jest tam smutny. A ich wolność, także bardzo ograniczona" - powiedział Dalajlama.
Zapytany, jakie jest jego przesłanie dla Chin, odpowiedział: "Sedno tego co myślę jest następujące: Nie jesteśmy przeciwko wam. I nie dążę do oddzielenia".
Dalajlama przebywa w Seattle na amerykańskim wybrzeżu Pacyfiku w związku z udziałem w pięciodniowej konferencji humanitarnej zatytułowanej "Ziarna Wspólnego Odczuwania". Jak podkreślił na początku wizyty, nie ma ona charakteru politycznego.
j/pap