Prokuratura: opinia ws. Blidy biegłych rzetelna

Dodano:
W ocenie łódzkich prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy, opinia biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP "została sporządzona rzetelnie i jest kompletna".

Z taką oceną nie zgadza się pełnomocnik rodziny Blidów mec. Leszek Piotrowski, który uważa, że opinia biegłych nie tylko nie wyjaśnia sprawy, ale jeszcze bardziej ją komplikuje.

TVN w programie "Uwaga" podał, że biegli badający ślady w domu Barbary Blidy, która 25 kwietnia zeszłego roku popełniła samobójstwo, przedstawili łódzkiej prokuraturze ekspertyzę, która nie daje odpowiedzi na podstawowe pytania. Autorzy programu uważają, że biegli popełnili błędy.

Według dziennikarzy, raport biegłych, który miał pomóc w wyjaśnieniu okoliczności śmierci Barbary Blidy, nie pozwala odtworzyć zdarzeń sprzed roku. TVN podał, że źle pobrano odciski niektórych palców i fragmentów dłoni Barbary Blidy, już po jej śmierci - to zaś utrudnia analizę porównawczą z odciskami zabezpieczonymi w domu Blidów. Według autorów programu, eksperci nie potrafili też określić, w której dłoni Blida trzymała broń oraz do kogo należą męskie ślady krwi zabezpieczone w łazience. Nie zdołali również ustalić, gdzie w tym czasie była funkcjonariuszka ABW - w łazience, czy też poza nią. Zagadką jest również - w opinii autorów programu - pozycja rewolweru w chwili, gdy wystrzelił w pierś Blidy.

Policyjni biegli - na zlecenie łódzkiej prokuratury okręgowej - przygotowali we wrześniu ub. roku liczącą prawie 150 stron opinię, w której mieli odpowiedzieć na ponad 130 szczegółowych pytań śledczych. Ekspertyza obejmowała m.in. badanie włókien, badania daktyloskopijne, biologiczne, broni i specjalistyczne badania z zakresu mechanizmu powstawania śladów.

Jeden z prowadzących śledztwo, prokurator Rafał Sławnikowski przyznał w piątek w rozmowie z PAP, że po pierwszej wersji opinii prokuratorzy uznali, że choć - ich zdaniem - badania przeprowadzone przez biegłych są rzetelnie wykonane, to nie odpowiedzieli oni na pytanie dotyczące rekonstrukcji przebiegu zdarzenia.

"Nie wyciągnęli wniosków z przeprowadzonych badań. Poprosiłem o uzupełnienie tej opinii. Zapoznając się z tym uzupełnieniem i opinią dostrzegłem, że jeden ze śladów chemicznych, choć został prawidłowo zabezpieczony i zbadany, to nie został wzięty pod uwagę przy wyciąganiu wniosków co do rekonstrukcji zdarzenia" - wyjaśnił Sławnikowski.

Dodał, że w tej konkretnej sprawie biegły został przesłuchany i przygotowano uzupełniającą opinię w zakresie tego jednego śladu.

"Jak dla mnie, na tym etapie śledztwa opinia jest sporządzona rzetelnie, jest kompletna, odpowiada na wszystkie pytania. Na tym etapie śledztwa nie mam jej nic do zarzucenia" - podkreślił Sławnikowski. Powołując się na dobro śledztwa dodał, że prokuratura nie będzie ujawniała żadnych szczegółów na temat opinii.

Z oceną prokuratorów nie zgadza się mec. Leszek Piotrowski. "Prokurator spieszy się z tą pochwałą opinii, ale ja zupełnie się nie zgadzam z tą wypowiedzią. Uważam tę opinię za rzecz, która nie tylko nie ułatwia wyjaśnienia tej sprawy, ale ją komplikuje" - powiedział.

Według Piotrowskiego, z ekspertyz, które na zlecenie łódzkiej prokuratury wykonali specjaliści, nie wynika, że "były zacierane ślady". "Teoria o zacieraniu śladów nie pochodzi z tej opinii, tylko jest oceną ludzi, którzy ją czytali" - dodał.

Uważa, że ta ekspertyza tylko utrudni rozpoznanie tej sprawy. "Tam nie ma konstruktywnej odpowiedzi na żadne rzeczowe pytanie" - podkreślił pełnomocnik Blidów.

Prok. Sławnikowski nie wykluczył, że prowadzący śledztwo zlecą biegłym przygotowanie portretu psychologicznego Barbary Blidy. Dowód ten zmierzałby do odtworzenia stanu psychicznego b. posłanki przez samobójstwem; miałby pomóc w odpowiedzi na pytania o powody podjęcia tak dramatycznej decyzji i czy mogła to być np. atmosfera, jaka panowała w ostatnim czasie wokół jej osoby.

"Jest to dowód, którego przeprowadzenia nie można wykluczyć. Nie udzielę jednak informacji, czy taki dowód już zaplanowaliśmy, czy potrzebujemy jeszcze czegoś, żeby podjąć decyzję w tej sprawie" - dodał Sławnikowski.

Pytany o hipotezy dotyczące przebiegu zdarzenia, badane przez prokuraturę, Sławinikowski podkreślił, że "przed przeprowadzeniem wszystkich dowodów, jest przedwczesne tworzenie jakiejkolwiek hierarchii prawdopodobieństwa poszczególnych zakładanych hipotez".

25 kwietnia ub. roku Barbara Blida popełniła samobójstwo, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.

Śledztwo w sprawie śmierci b. posłanki SLD prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Ma ona ustalić m.in., czy w trakcie zatrzymywania doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy ABW.

Dotąd zarzut niedopełnienia obowiązków usłyszał funkcjonariusz katowickiej delegatury ABW Grzegorz S. Kierował on akcją zatrzymania Barbary Blidy w jej domu i - według śledczych - nie wydał dwóm pozostałym funkcjonariuszom polecenia przeszukania Blidy; sam nie sprawdził też, czy b. posłanka miała broń. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, 6 maja prokuratorzy chcą ponownie przesłuchać Grzegorza S.

Łódzcy śledczy badają także prawidłowość decyzji katowickich prokuratorów w sprawie wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów Blidzie i o jej zatrzymaniu, w tym także wątek ewentualnych nacisków na prokuratorów ze strony polityków bądź przełożonych. W tym ostatnim wątku przesłuchani zostali m.in. uczestnicy narady u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego i w związku z rozbieżnościami w ich zeznaniach zdecydowano o przeprowadzeniu konfrontacji.

"Oba wątki są już dość zaawansowane dowodowo, ale jeszcze nie na tyle, żeby podejmować jakąkolwiek kończącą postępowanie decyzję procesową, w którymś z nich" - wyjaśnił Sławnikowski.

Według prokuratury, dotychczas w śledztwie przesłuchano ponad 120 świadków; część z nich także skonfrontowano, przeprowadzono dwukrotnie oględziny miejsca zdarzenia, dwa eksperymenty procesowe; pozyskano opinie biegłych z CLK, a także z Zakładu Medycyny Sądowej i opinię biegłego z nagrania dokonanego przez ABW.

Przesłuchano m.in. katowickich prokuratorów, funkcjonariuszy ABW z Katowic, policjantów, a także uczestników narady u ówczesnego szefa rządu przed planowanym zatrzymaniem Blidy. Zeznawali m.in. b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek, b. komendant główny policji Konrad Kornatowski, b. szef ABW Bogdan Święczkowski, szef CBA Mariusz Kamiński oraz b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i J. Kaczyński.

Prokuratura nie ujawnia, czy kolejne osoby usłyszą w tej sprawie zarzuty. Pełnomocnicy rodziny Blidów wielokrotnie podkreślali, że zarzuty powinna usłyszeć funkcjonariusza ABW, która miał pilnować Blidy w łazience a także b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i b. szef ABW Bogdan Święczkowski.

Prokuratura Okręgowa w Olsztynie prowadzi natomiast postępowanie w sprawie wycieków ze śledztwa dotyczącego śmierci Barbary Blidy - poinformował PAP rzecznik prokuratury Mieczysław Orzechowski. Dodał, że kolejne zawiadomienia w sprawie przecieków są włączane do tego postępowania.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...