Straż Marszałkowska dostanie broń?

Dodano:
Posłowie chcą dowartościować Straż Marszałkowską i dać jej większe uprawnienia. Możliwe, że nawet broń - pisze gazeta "Metro".

Dziś o bezpieczeństwo parlamentarzystów dba 115 strażników. W tej pracy wspomaga ich kilkunastu funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu zajętych przede wszystkich ochroną marszałków. Straż Marszałkowska w przeciwieństwie do BOR, mimo że wykonuje podobne zadania, nie jest uzbrojona. Dlatego posłowie z komisji administracji i spraw wewnętrznych zamierzają rozszerzyć uprawnienia sejmowych strażników.

"Chcemy, żeby były one podobne do tych, jak teraz mają funkcjonariusze BOR" - mówi Marek Wójcik z PO. "Oni praktycznie pracują ramię w ramię. Nie może być tak, że mają odmienne uprawnienia" - wtóruje Krystyna Łybacka z Lewicy. Posłowie mówią, że nie chodzi o to, że czują się zagrożeni, lecz o dowartościowanie sejmowych strażników.

Gotowego projektu jeszcze nie ma. Ma go opracować w ciągu najbliższych tygodni specjalna podkomisja. W sejmowych kuluarach posłowie jednak już wymieniają się propozycjami do ustawy. Pojawiają się takie, aby strażnicy mieli pełne prawo do stosowania przymusu bezpośredniego, a także aresztowania podejrzanych. Politycy chcą także, aby Straż dostała broń.

"Ta kwestia zostanie rozwiązana w trakcie prac nad ustawą" - twierdzi Paweł Olszewski z PO. W myśl zasady, że strażnik lepiej wynagradzany lepiej pracuje, posłowie na wniosek sejmowych związków zawodowych zamierzają więc podwyższyć im pensje i świadczenia socjalne. O ile konkretnie, jeszcze nie wiadomo. Jest także propozycja, aby podobnie jak policjanci sejmowi strażnicy mogli przechodzić już po 15 latach służby na wcześniejszą emeryturę.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...