PiS chce komisji ds. prowokacji TVP

Dodano:
Klub PiS wystąpił o sejmową debatę na temat sytuacji w rolnictwie; chce też, by sprawą "załatwiania" posad w Agencji Rynku Rolnego zajęła się Komisja Rolnictwa - poinformował dziennikarzy szef klubu PiS Przemysław Gosiewski.

Inicjatywa PiS ma związek z poniedziałkowym programem TVN "Teraz My". Dziennikarz tego programu, podając się za działacza PSL, zadzwonił do dyrektora ARR w Bydgoszczy informując, że syn zaufanego człowieka ministra rolnictwa Marka Sawickiego szuka pracy i prosi o pomoc. Od dyrektora ARR usłyszał, że nie ma z tym problemu.

Gosiewski stwierdził w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że - jak pokazano w programie - chcąc załatwić pracę w Agencji można było powołać się "na znajomość z ministrem z PSL, bądź z wiceministrem z PO".

"To pokazuje potrzebę poważnej debaty w Sejmie na temat sytuacji w rolnictwie i obsłudze rolnictwa. Taki wniosek złożył klub parlamentarny PiS. Mamy obietnicę ze strony marszałka Sejmu, że taka debata mogłaby odbyć się na pierwszym październikowym posiedzeniu Sejmu" - powiedział Gosiewski.

Jak podkreślił, jego klub będzie chciał również, by sprawą załatwiania pracy w Agencji Rynku Rolnego zajęła się sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Szef klubu PiS powiedział, że w pierwszej połowie tego roku tak zmieniono prawo, w tym ustawę, która reguluje działalność Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), "by było możliwe zatrudnianie kolegów".

W marcu Sejm przyjął ustawę, w myśl której wiceprezesów ARiMR powołuje premier na wniosek ministra rolnictwa. Wcześniej wiceprezesów Agencji wybierano w drodze konkursu.

"W trakcie debaty nad tą ustawą mówiliśmy wyraźnie, że skutkiem tego będzie to, co mogliście państwo zobaczyć we wczorajszym programie" - powiedział Gosiewski.

Szef klubu PiS ocenił też, że "nieustanna karuzela stanowisk w agencjach plus braki w przygotowaniach informatycznych powodują, że rolnicy nie są w stanie otrzymać należnych im pieniędzy, ponieważ agencja nie jest gotowa do tego, by realizować wiele programów".

"To wszystko wynika z bałaganu, który został wywołany przez obie partie koalicyjne, w większym stopniu, sądzę, przez PSL, ale ta karuzela stanowisk dotyczyła również działaczy PO" - powiedział Gosiewski.

Debata sejmowa, której chce PiS - poinformował Gosiewski - miałaby dotyczyć "opłacalności w produkcji rolnej".

"Ale bardzo wyraźnie będziemy stawiali również kwestię związaną z funkcjonowaniem instytucji, które mają wspierać rolnictwo" - powiedział Gosiewski. Jak podał, "dzisiaj widzimy kryzys w KRUS- ie, bardzo niepokojącą sytuację w ARiMR, a teraz kolejna agencja (ARR), również objęta tą samą chorobą kolesiostwa, którą są objęte inne instytucje rządowe".

Według szefa klubu PiS, "można przedstawić dziesiątki dowodów na nieprawidłowości w polityce kadrowej (instytucji związanych z rolnictwem - PAP)".

Pytany, czy premier Donald Tusk powinien zdymisjonować ministra rolnictwa Marka Sawickiego, Gosiewski odpowiedział, że "nie powinno być tak, że są nieprawidłowości, a obaj partnerzy koalicyjni twierdzą, że nic się nie stało". "Być może premier powinien z tego wyciągnąć wnioski" - dodał.

Szef klubu PiS podkreślił również, że oczekuje, iż minister w Kancelarii Premiera odpowiedzialna za walkę z korupcją Julia Pitera, nie będzie robić z tej walki "karykatury".

"Poza tym, że pani Pitera wypowiada się w programach telewizyjnych, tak naprawdę innych działań nie widzimy" - stwierdził Gosiewski. Według niego, zmiana sytuacji w agencjach związanych z rolnictwem musiałaby się wiązać "z bardzo wyraźną wolą rządu, by to uporządkować".

ab, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...