Tajlandia: Samak znowu premierem
Samak został zmuszony do ustąpienia na fali protestów opozycji, a także po wtorkowym orzeczeniu Sądu Konstytucyjnego Tajlandii, który uznał, że szef rządu naruszył konstytucję i wraz ze swym gabinetem musi ustąpić. Orzeczenie sądu dotyczy uczestnictwa premiera w komercyjnych programach telewizyjnych o gotowaniu.
73-letni Samak Sundaravej jak do tej pory nie zajął stanowiska w sprawie nominacji.
Opozycja, domagająca się ustąpienia Samaka, zapowiedziała, iż nie zaaprobuje jego powrotu na urząd, a także jakiegokolwiek rządu, w składzie którego byliby ministrowie z PPP.
Partia Władzy Ludu, dysponująca 233 mandatami w 480-osobowym parlamencie, zwołała na piątek nadzwyczajną sesję parlamentu, w czasie której nominacja Samaka ma być poddana pod głosowanie.
Opozycja tajlandzka, od 26 sierpnia blokująca teren kancelarii premiera, zarzuca szefowi rządu, że jest marionetką obalonego w 2006 roku ówczesnego premiera Tajlandii Thaksina Shinawatry. Twierdzi też, że gabinet Samaka Sundaraveja chce przekształcić Królestwo Tajlandii w republikę, czemu rząd zdecydowanie zaprzecza.
pap, keb