Mniej przemocy w Iraku
Według raportu IBC codziennie ginęło w Iraku w bieżącym roku 25 cywili - znacznie mniej niż w latach 2006-2007, w których śmierć poniosło co najmniej 48 tys. osób cywilnych.
Widać po pierwsze "bardzo, bardzo znaczący spadek liczby śmierci z powodu przemocy; w zeszłym roku spadek ten wyraźny jest w Bagdadzie" - powiedział jeden z założycieli organizacji i jej rzecznik John Sloboda.
Organizacja Iraq Body Count zestawia dane o zabitych na podstawie mediów i innych źródeł.
Sloboda powiedział, że spadek przemocy w 2008 roku związany jest ze zmniejszeniem się liczby ofiar konfliktów między arabskimi wyznawcami sunnizmu a szyicką większością. Największe żniwo konflikt ten zbierał po zamachu w lutym 2006 na szyicki meczet- mauzoleum Askarija w Samarze. Znajdują się w nim groby dwóch z 12 szyickich imamów.
By powstrzymać przemoc, USA wysłały w 2007 roku do Iraku dodatkowo tysiące żołnierzy i temu posunięciu administracja prezydenta George'a W. Busha przypisuje poprawę bezpieczeństwa w Iraku.
Prezydent-elekt Barack Obama planuje wycofanie amerykańskich wojsk z Iraku w ciągu 16 miesięcy. Zgodnie z ostatnio zawartą umową iracko-amerykańską żołnierze USA mają opuścić Irak do końca 2011 roku.
Od 2003 roku w Iraku zginęło ponad 4200 amerykańskich żołnierzy i co najmniej 175 brytyjskich.
Według raportu w 2008 roku w incydentach z udziałem obcych sił wojskowych zginęło 584 irackich cywili, a w 2007 roku - 1359.pap, em