Ukraina: demonstracje antyrządowe i antyprezydenckie

Dodano:
W Doniecku na wschodniej Ukrainie i w Sewastopolu na Krymie doszło do niezbyt licznych demonstracji, podczas których domagano się natychmiastowej dymisji prezydenta Wiktora Juszczenki, ustąpienia rządu premier Julii Tymoszenko i samorozwiązania parlamentu.

"Tak dalej żyć nie można" - głosiły napisy na transparentach trzymanych przez ludzi, niezadowolonych z bezczynności władz w obliczu narastającego kryzysu gospodarczego.

Akcja w Doniecku zebrała około 1500 osób. W Sewastopolu było ich 1000 -  doniosły lokalne media. Zgromadzili się oni pod flagami opozycyjnej Partii Regionów Ukrainy, partii komunistycznej i socjalistycznej, oraz innych ugrupowań prorosyjskich.

"Precz z Juszczenką, precz z Tymoszenko, precz z Radą Najwyższą!" - krzyczeli demonstranci w Doniecku, rzucając butami w kukłę, przedstawiającą ukraińskiego prezydenta.

Chętnych było tak wielu, że skrzynka z dostarczonymi przez organizatorów butami w ciągu kilkunastu sekund stała się pusta.

Następnie ludzie zaczęli okładać kukłę, do czego, prócz butów, używali własnych pięści, a nawet lasek i kul. W wyniku ataku symboliczny Juszczenko stracił głowę.

"To dopiero początek, bo niedługo na Ukrainie będzie 5 milionów bezrobotnych. Myślę, że wiosną naród mocno weźmie się za ręce i ruszymy na Kijów" -  powiedziała deputowana donieckiej rady miejskiej Natalia Zarieczna, cytowana przez obecnego na miejscu reportera portalu internetowego "ostro.org".

Zarówno w Doniecku, jak i w Sewastopolu nawoływano, by władze zakazały podwyżek opłat za usługi komunalne oraz nie pozwalały na odłączanie dostaw wody, gazu i ciepła w domach i instytucjach budżetowych.

Wśród postulatów było również zamrożenie - przynajmniej na rok - spłaty kredytów, zaciągniętych na kupno mieszkań i samochodów, a także ustalenie realnej, przystosowanej do cen, płacy minimalnej.

W Sewastopolu, który jest główną bazą stacjonującej na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej głośno domagano się przestrzegania dotyczących jej umów z  Rosją.

Uczestnicy protestów apelowali, by Ukraina wyszła ze Światowej Organizacji Handlu (WTO) i stała się członkiem wspólnoty gospodarczej z Rosją, Białorusią i  Kazachstanem.

Niedawno, w związku z ogromnym zadłużeniem przedsiębiorstw komunalnych, w  wielu miastach wschodniej i południowej Ukrainy doszło do znaczących ograniczeń w dostawach ciepła. Rozwijający się kryzys uderza w przedsiębiorstwa, które nie  mając zbytu na swe towary zwalniają ludzi z pracy.

Władze Ukrainy prowadzą tymczasem nieustanne boje polityczne, nie podejmując praktycznie żadnych działań mogących ograniczyć wpływ kryzysu na życie obywateli.

ND, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...