Cywilizowanie pułkownika Kadafiego

Dodano:
Wizyta premiera Berlusconiego w Libii to kolejny dowód na to, że świat zachodni próbuje „cywilizować” libijskiego dyktatora, którego jeszcze przed paroma laty odsądzano od czci i wiary. Obecnie jednak Zachód systematycznie wykonuje pojednawcze gesty wobec przywódcy Libii.
Amerykanie usunęli Libię z listy krajów sponsorujących terroryzm. W 2007 r. dzięki m.in. wstawiennictwu USA, UE i organizacji międzynarodowych Libia zdecydowała się uwolnić bułgarskie pielęgniarki oskarżone w sfingowanym procesie o zakażenie HIV niemowląt w libijskich szpitalach. Przed rokiem Libię odwiedziła ówczesna amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice. Była to pierwsza wizyta szefa amerykańskiej dyplomacji w Libii od 1953 r. 

Gesty krajów zachodnich nie pozostały bez echa. Kadafi podjął bowiem w ubiegłym roku decyzję o przekazaniu 1,5 mld USD na specjalny fundusz przeznaczony dla ofiar terroryzmu. Z tej puli  mają zostać wypłacone m.in. rekompensaty dla rodzin pasażerów zamachu terrorystycznego na samolot linii Pan Am, który został w 1988 r. zestrzelony nad Lockerbie. To swoiste oswajania libijskiego dyktatora wydaje się w chwili obecnej bardzo korzystne dla Zachodu. Neutralizacja do niedawna nieobliczalnego kraju w świecie arabskim, który przebąkiwał nawet o własnym programie nuklearnym to wyzwanie, które należało podjąć.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ten optymizm nie okaże się przedwczesny.


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...