Waszyngton, stolica AIDS

Dodano:
Popularne wyobrażenie stolicy Stanów Zjednoczonych przedstawia ją jako miasto monumentalne, uporządkowane i skupione wokół Białego Domu. W rzeczywistości za piękną fasadą kryją się problemy rodem z Trzeciego Świata. O alarmujących wynikach dotyczących epidemii wirusa HIV pisze hiszpański dziennik „ABC”.
Zgodnie z wynikami badań, przedstawionymi w tym tygodniu przez miejskie biuro do spraw AIDS, nosicielami wirusa HIV jest co najmniej 18 tys. mieszkańców miasta – 3 proc. całkowitej populacji. Dla porównania, już przy poziomie 1 proc. amerykańskie standardy nakazują ogłosić stan epidemii. Jak tłumaczy doktor Shannon Hader, dyrektor miejskiego biura do spraw AIDS mająca za sobą doświadczenie w pracy na Czarnym Lądzie, liczby te dorównują wskaźnikom Afryki Wschodniej. W Waszyngtonie epidemia przybrała mniej więcej tę samą skalę co w Ugandzie i niektórych rejonach Kenii.

Co gorsza, oficjalne badania zdążyły już zostać skrytykowane za zaniżanie wskaźnika. Obejmują bowiem jedynie tych mieszkańców miasta, którzy sami się na nie zgłosili i mogą nie uwzględniać dużej „czarnej strefy" zachorowań. W sumie zakażonych może być nawet 5 proc. ludności stolicy.

Rozprzestrzenienie wirusa w populacji nie jest równe i zależy od rasy, orientacji seksualnej i używania narkotyków. Największe spustoszenie choroba poczyniła wśród heteroseksualnych czarnych mężczyzn, gdzie nosicielami jest aż 7 proc. badanych. Oprócz jednostek cierpi na tym również społeczeństwo, ponieważ większa liczba zachorowań przyczynia się do stygmatyzowania czarnej ludności i utrwalania podziałów rasowych.

Problem nie umknął uwadze burmistrza stolicy, Adriana Fenty’ego, dla którego jest jedną z najważniejszych spraw do rozwiązania podczas jego kadencji. Problemem jest jednak współpraca z władzami federalnymi, które odrzuciły proponowane przez miasto inicjatywy, tj. zapewnianie narkomanom sterylnych igieł. Fenty chce również położyć nacisk  na uświadamianie społeczności o skali problemu, jednak tego typu działania są mało skuteczne. „Ludzie słuchają jednym uchem, a drugim wypuszczają," słowa burmistrza przytacza gazeta.

mj
 

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...