Rosyjski odchodzi do lamusa

Dodano:
Prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon zgłosił w parlamencie projekt nowej ustawy o języku, która praktycznie zakaże używania języka rosyjskiego w sferze oficjalnej. Według niego, spowoduje to wzrost świadomości narodowej i poczucie patriotyzmu wśród mieszkańców Tadżykistanu. Eksperci utrzymują z kolei, iż w ten sposób Rahmon zamierza wyciągnąć z Moskwy pomoc finansową dla dławiącej się z braku środków gospodarki Tadżykistanu - donosi „Kommiersant”.
„O wielkości narodu świadczy przede wszystkim stopień, w jakim jego przedstawiciele chronią i szanują swój język narodowy" – powiedział Emomali Rahmon w środę wieczorem w oświadczeniu telewizyjnym z okazji 20-tej rocznicy pierwszej ustawy o języku. Uważa on, że w tej kwestii państwo boryka się z pewnymi problemami. „Obecnie w Tadżykistanie wydawane są gazety, których język nie spełnia wymogów języka normatywnego i czystego smaku. W materiałach publikowanych przez te gazety nie przestrzega się norm ustanowionych przez język literacki oraz obowiązujących zasad pisowni” – podkreślił prezydent. Dodał on również, że przyszedł czas, kiedy „należy zadbać o czystość języka państwowego, uporządkować wprowadzanie do języka nowych elementów w oparciu o zasady literackie oraz położyć kres wszelkim zniekształceniom języka i zasad pisowni”, pisze dziennik.

Zgodnie z obecnie obowiązującym prawie o języku, tadżycki jest językiem państwowym, natomiast rosyjski ma status języka międzynarodowego, który obywatele mogą używać w sferze oficjalnej. Rosyjski jest wykorzystywany w biurowości, między innymi państwowej, ponieważ wielu urzędników nie zna tadżyckiej leksyki biurowej.

Zdaniem ekspertów, inicjatywa Emomali Rahmona dotycząca utworzenia nowego prawa o języku to przede wszystkim próba ugodzenia w Rosję. Moskwa zawsze z bólem odnosi się do uciskania języka rosyjskiego w krajach byłego ZSRR. W ten sposób w Duszanbe starają się wyciągnąć od władz rosyjskich jak najwięcej pieniędzy, czytamy w „Kommiersancie".

A obecnie Tadżykistan silnie potrzebuje pieniędzy. Ceny podstawowych surowców eksportowych – bawełny i aluminium – nadal spadają z powodu światowego kryzysu finansowego. Sytuację dodatkowo komplikują wybory parlamentarne, które odbędą się na początku 2010 roku. Władzom potrzebne są też środki na potrzeby socjalne.

BP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...