Wielkie wyjście

Dodano:
W czwartek mury więzienia w Opolu ma opuścić zabójca ks. Jerzego Popiełuszki, były kapitan SB Grzegorz Piotrowski. Odsiedział 15 lat za udział w najgłośniejszej zbrodni aparatu władzy PRL lat 80.
51-letni obecnie Piotrowski był szefem swoistego "szwadronu śmierci" (złożonego też z jego dwóch podwładnych z IV departamentu MSW - Leszka Pękali i Waldemara Chmielewskiego), który 19 października 1984 r. porwał ks. Popiełuszkę i jego kierowcę Waldemara Chrostowskiego. Kierowcy udało się wyskoczyć z jadącego samochodu. Kapelana podziemnej "Solidarności" oficerowie SB pobili i wrzucili do bagażnika auta, a potem przywiązali mu do nóg worek z kamieniami, zakleili usta taśmą i wrzucili do Zalewu Wiślanego pod Włocławkiem.
W procesie toruńskim w 1985 r. Piotrowski i jego przełożony - wiceszef zwalczającego Kościół katolicki IV departamentu Adam Pietruszka (skazany za podżeganie i pomocnictwo w zbrodni) - dostali wyroki po 25 lat więzienia, Pękala - 15 lat, a Chmielewski - 14. Mimo że na procesie ujawniono okoliczności, które mogły wskazywać na uczestnictwo w przygotowaniach do zbrodni innych osób, sąd zajął się wyłącznie udziałem w mordzie bezpośrednich sprawców. Proces w dużej mierze reżyserowało MSW.
Skazanych dwukrotnie objęto amnestią - Piotrowskiemu złagodzono karę do 15 lat. Pękala opuścił więzienie w 1990 r. w ramach warunkowego przedterminowego zwolnienia, a Chmielewski - w 1993 r. Obaj zmienili wygląd i nazwiska. Pietruszka jest na wolności od 1994 r.
Po odbyciu połowy kary Piotrowski złożył kilkanaście wniosków o przedterminowe warunkowe zwolnienie. W październiku 1994 r. został nawet przedterminowo zwolniony przez Sąd Wojewódzki w Lublinie. Wrócił jednak do więzienia w lutym 1995 r., na mocy decyzji Sądu Najwyższego, po rewizji nadzwyczajnej wniesionej do tego sądu przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Włodzimierza Cimoszewicza.
nat, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...