Koniec sprawy Katynia?
Dodano:
Współprzewodniczący polsko-rosyjskiej komisji ds. trudnych, Adam D. Rotfeld i Anatolij Torkunow, wyrazili przekonanie, że możliwe jest szybkie zamknięcie sprawy Katynia. Swoje opinie przedstawili w wywiadach zamieszczonych na łamach tygodnika „Echo Płaniety”, wydawanego przez rosyjską rządową agencję prasową ITAR-TASS.
– Wydaje mi się, że wzajemne zrozumienie albo już zostało osiągnięte, albo stronom zostało do niego zaledwie kilka małych kroczków – ocenił Turkonów, który pełni funkcję rektora Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych oraz członka kolegium rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Według niego koalicja rządowa składa się z ludzi pragmatycznych i nowoczesnych.
– To nie są ci ludzie, którzy stawiają na upiory przeszłości, polityczną mitologię lub świadome pogarszanie klimatu emocjonalnego naszych stosunków – przyznał rosyjski dyplomata, który nie chciał zdradzić, do jakich konkretnie ustaleń doszła komisja ds. trudnych. – Współprzewodniczący po prostu zsumowali zgłoszone idee, wychodząc z założenia, że strona rosyjska i polska mogłyby poczynić zsynchronizowane i wzajemnie powiązane kroki w kierunku zdjęcia problemu katyńskiego z porządku dziennego relacji politycznych – podsumował.
„Trzeba przejść do tematów zwróconych w przyszłość"
Adam D. Rotfeld wyraził z kolei poparcie dla rosyjskich elit politycznych, które rozumieją, że należy odpowiednio zamknąć kwestię katyńską. Polski dyplomata liczy też na gest w tym względzie obecnego premiera Rosji Władmira Putina, który przybędzie do Polski 1 września – Moje nadzieje związane są z tym, że Władimir Putin w toku wizyty w Polsce w charakterze prezydenta Rosji w 2002 roku postępował niestandardowo. Między innymi, wychodząc z gmachu Sejmu, złożył kwiaty przed pomnikiem Armii Krajowej, a w Poznaniu odwiedził monument ku czci robotników poległych w czasie tłumienia antykomunistycznego powstania 1956 roku – powiedział.
Rotfeld określił również oczekiwania polskich obywateli, na których bezposrednio wpłynęła zbrodnia katyńska. – Rodziny pomordowanych oczekują przede wszystkim moralno-politycznego potępienia tej zbrodni, dostępu do tych dokumentów, które dotąd były zamknięte, zwłaszcza do teczek osobowych represjonowanych i zmarłych Polaków – dodał dyplomata
– To nie są ci ludzie, którzy stawiają na upiory przeszłości, polityczną mitologię lub świadome pogarszanie klimatu emocjonalnego naszych stosunków – przyznał rosyjski dyplomata, który nie chciał zdradzić, do jakich konkretnie ustaleń doszła komisja ds. trudnych. – Współprzewodniczący po prostu zsumowali zgłoszone idee, wychodząc z założenia, że strona rosyjska i polska mogłyby poczynić zsynchronizowane i wzajemnie powiązane kroki w kierunku zdjęcia problemu katyńskiego z porządku dziennego relacji politycznych – podsumował.
„Trzeba przejść do tematów zwróconych w przyszłość"
Adam D. Rotfeld wyraził z kolei poparcie dla rosyjskich elit politycznych, które rozumieją, że należy odpowiednio zamknąć kwestię katyńską. Polski dyplomata liczy też na gest w tym względzie obecnego premiera Rosji Władmira Putina, który przybędzie do Polski 1 września – Moje nadzieje związane są z tym, że Władimir Putin w toku wizyty w Polsce w charakterze prezydenta Rosji w 2002 roku postępował niestandardowo. Między innymi, wychodząc z gmachu Sejmu, złożył kwiaty przed pomnikiem Armii Krajowej, a w Poznaniu odwiedził monument ku czci robotników poległych w czasie tłumienia antykomunistycznego powstania 1956 roku – powiedział.
Rotfeld określił również oczekiwania polskich obywateli, na których bezposrednio wpłynęła zbrodnia katyńska. – Rodziny pomordowanych oczekują przede wszystkim moralno-politycznego potępienia tej zbrodni, dostępu do tych dokumentów, które dotąd były zamknięte, zwłaszcza do teczek osobowych represjonowanych i zmarłych Polaków – dodał dyplomata
PAP, js