Australijczycy nie wygrali w piłkę z Kuwejtem przez... laser

Dodano:
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Piłkarskie mecze można wygrywać na wiele sposobów. Niektórzy uważają, że dobrze jest umieć grać w piłkę, inni stawiają na prezenty dla sędziów, jeszcze inni przekonują argumentami finansowymi zawodników drużyny przeciwnej, by zbytnio nie angażowali się w rozgrywkę. Można też poprosić o pomoc kibiców, którzy... za pomocą lasera będą oślepiać zawodników drużyny przeciwnej.
Brzmi jak żart? A jednak to prawda - Australijscy piłkarze, którzy zremisowali z Kuwejtem 2:2 w eliminacjach Pucharu Azji tłumaczą słaby wynik faktem... oślepiania ich laserami podczas meczu. Szczególnie często miało to spotykać bramkarza Eugene'a Galekovicia i pomocnika Dario Vidosicia. - To był bramkarz i... jeszcze przy rzutach rożnych, Dario Vidosic! - denerwował się po meczu trener Australii. - Walili mu laserem w twarz przy rogach. Przekazałem to sędziom, ale... w porządku. Takie rzeczy się zdarzają. Oprócz laserów Australijczykom przeszkadzała również nierówna murawa.

To pocieszające. Cały piłkarski świat sprzysiągł się nie tylko przeciwko polskim grajkom, ale również wziął na cel Australijczyków. Metody są te same - nam też psują murawę, dają za ciężkie piłki, a sędziowie nie uwzględniają naszych postulatów. Bracia Australijczycy - jesteśmy z wami.

 

arb, Gazeta Wyborcza
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...