Sojusz polsko-litewski byłby dobry dla Europy

Dodano:
Silny sojusz Polski i Litwy niegdyś przysłużył się Europie i mogłoby to się w przyszłości powtórzyć - pisze brytyjski tygodnik " The Economist".
Przyglądając się działaniom Litwy przez 20 lat od deklaracji niepodległości w 1990 roku, "Economist" przyznaje, że wszystkie jej rządy "miały kłopot z Polską". Zauważa, że dotąd nie spełniły obietnic o rozwiązaniu problemów dotyczących polskiej mniejszości - czyli pisowni nazwisk i kwestii własności. Pod rządami prezydent Dalii Grybauskaite polityka zagraniczna stała się zdecydowanie pragmatyczna - wskazuje gazeta i pyta: "Czy zbyt wielkie będą nadzieje, że to podejście mogłoby rozwiązać spór z Polską?".

Gdyby to nastąpiło - zdaniem tygodnika - "mogłoby to skłonić państwa bałtyckie ku wyłaniającemu się i kierowanemu przez Polskę aliansowi środkowoeuropejskiemu wokół starej Grupy Wyszehradzkiej".

Opisując stosunki polsko-litewskie, "Economist" ocenia, że "mimo wieków wspólnej historii więzy między oboma krajami są przedziwnie niespokojne. Polacy, pomni bardziej swoich własnych cierpień niż cudzych, zapominają, że z litewskiego punktu widzenia mogą się wydawać zastraszającym (innych) kulturalnym hegemonem". Litwinom "Economist" również wytyka skłonność do skupiania się na własnych problemach.

W artykule nawiązującym do 20-lecia niepodległości Litwy gazeta wskazuje, że w poprzednich latach litewska polityka zagraniczna cechowała się szeroką wizją, której nie zawsze towarzyszyła kompetencja. Pod rządami prezydent Grybauskaite nastąpiły zaś czasy "zdeklarowanego pragmatyzmu".

PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...