Relacja z pogrzebu na telebimach w sercu Londynu

Dodano:
Około 7 tys. Polaków szczelnie wypełniło w niedzielę londyński Trafalgar Square, żeby obejrzeć na telebimie transmisję z uroczystości pogrzebowych prezydenckiej pary w Krakowie.
"Nie możemy zapomnieć po co prezydent Lech Kaczyński poleciał do Katynia i dlaczego jest to wyjątkowe miejsce w historii Polski" - powiedział wiceburmistrz Londynu Richard Barnes na słynnym londyńskim placu.

Również obecny na Trafalgar Square minister spraw zagranicznych W. Brytanii David Miliband oświadczył, że "miejsce Polski w Europie jest scementowane prawnie i scementowane w naszych sercach".

Ambasador RP w Londynie Barbara Tuge-Erecińska podziękowała królowej Elżbiecie II, rządowi i brytyjskiemu społeczeństwu za zrozumienie okazane w dniach po tragedii w Smoleńsku, którą nazwała "wyrwą w strukturach państwa".

Harcmistrzyni Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju Anna Gębska w imieniu harcerzy pożegnała ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego mówiąc, iż całe życie pozostał wierny przyrzeczeniu harcerskiemu złożonemu w Białymstoku w wieku 13 lat.

"Harcerstwo było dla niego stylem życia. Będzie nam brakowało jego dobrej rady, gawędy, uścisku dłoni i uśmiechu. Żegnamy go naszym harcerskim +Czuwaj+" - powiedziała Gębska.

Ksiądz Dariusz Kwiatkowski z parafii Najświętszej Maryi Panny w dzielnicy Ealing w zachodnim Londynie wskazał, iż "w życiu ważne jest nie tylko to, co jest, lecz także i to, czego nie ma, zaś doświadczenie straty uczy nas miłości i pozwala docenić to, co mamy".

Wiele osób przyszło na Trafalgar Square z flagami. Niektórzy przynieśli kwiaty, które składano pod mównicą. Porządku pilnowali harcerze i wolontariusze.

Solidarność z Polakami w dniach żałoby narodowej przyszli okazać przedstawiciele społeczności rosyjskiej zamieszkałej w Londynie - Maria Arkell i Siergiej Noskow.

Transmisja na telebimie kosztowała ok. 20 tys. funtów. Na udostępnienie Trafalgar Square zgodziły się władze miejskie Londynu.

PAP, im 
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...