Podnosi się woda w rzekach na południu Polski

Dodano:
Stan alarmowy został przekroczony w 13 miejscach w Małopolsce, a stany ostrzegawcze w 27 - poinformowała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka. Również na Podkarpaciu po nocnych opadach deszczu wzrasta poziom wody w rzekach. Z powodu wylania lokalnych rzek nieprzejezdnych jest kilka odcinków dróg. W kilku powiatach regionu obowiązują alarmy powodziowe. Również wojewoda śląski ogłosił dziś rano alarm powodziowy dla powiatów: bielskiego, bieruńsko-lędzińskiego, cieszyńskiego, gliwickiego, pszczyńskiego oraz żywieckiego, a także dla Bielska-Białej, Gliwic i Zabrza.
Alarmy powodziowe obowiązują w siedmiu gminach i dwóch powiatach, a pogotowie przeciwpowodziowe w Krakowie, Nowym Sączu, trzech powiatach i 11 gminach. W miejscowości Kłodne w gminie Limanowa, gdzie uaktywniło się osuwisko, ewakuowano mieszkańców 30 domów, w sumie ok. 150 osób.

"Pięć domów zostało całkowicie zniszczonych, a 15 jest uszkodzonych. Zerwane są linie energetyczne, uszkodzone wodociągi i gazociąg" - poinformował rzecznik małopolskiej straży pożarnej Andrzej Siekanka. Teren przeszukuje 15 strażaków z Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej z czteroma psami.

Od wtorku alarmy powodziowy ogłoszono w siedmiu miejscach: w gminach Ciężkowice, Łapanów, Bobowa, Grybów, Dąbrowa Tarnowska oraz w powiatach bocheńskim i brzeskim.

Pogotowie przeciwpowodziowe znów ogłoszono w Nowym Sączu, powiatach gorlickim i limanowskim oraz gminach: Zakopane, Bukowina Tatrzańska i Stary Sącz.

Drogi krajowe w Małopolsce są przejezdne. Nieprzejezdne są odcinki siedmiu dróg wojewódzkich: nr 967 w miejscowości Winiary, 969 odcinek Łącko - Zabież, 973 w Borusowej - tam nieczynny jest prom. Nieprzejezdne są także drogi: 975 w Kurowie i na odcinku Dąbrowa - Sienna, 981 w miejscowościach Biała Niżna i Kąclowa, 982 Szczucin - Słupiec, gdzie uszkodzony jest most na rzece Breń. Na drodze 971 z Łomnicy Zdrój do Wierchomli ruch odbywa się wahadłowo.

Jak podała policja, w samym Krakowie nieprzejezdne są ul. Bieżanowska, Popiełuszki i Korepty, kierowcy muszą się też liczyć z utrudnieniami na ul. Półłanki i Botewa. Strażacy wypompowują wodę.

Bez prądu jest obecnie w Małopolsce ok. 3,5 tys. odbiorców. Ok. 1,7 tys. gospodarstw w Myślenicach i ok. 1,8 tys. w powiecie bocheńskim.

Minionej nocy przy usuwaniu skutków powodzi pracowało ok. 460 strażaków PSP i OSP, 184 policjantów oraz 165 żołnierzy.

Po opadach deszczu kilka alarmów powodziowych na Podkarpaciu

W środę w regionie alarmy powodziowe obowiązują w powiatach: jasielskim, sanockim dla gmin: Sanok, Zagórz, Zarszyn, miasto Sanok; ropczycko-sędziszowskim dla miasta i gminy Sędziszów Małopolski, Ropczyce i gminy Iwierzyce; strzyżowskim dla gmin: Czudec, Frysztak, Niebylec, Strzyżów, Wiśniowa; dębickim dla gminy Brzostek.

Pogotowia przeciwpowodziowe ogłoszone są m. in. w Krośnie i Rzeszowie.

Jak powiedział dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, podtopionych zostało kilka budynków, do tej pory nie było ewakuacji.

"Najtrudniejsza sytuacja jest w zlewni Wisłoka i Wisłoki, gdzie padający deszcz +dorzucił+ wody do i tak wysokiego stan" - dodał.

Jak podaje podkarpacka policja, z powodu burz, jakie przeszły nad regionem, nieprzejezdnych jest kilka dróg, m.in. droga powiatowa Bzianka - Wola Zgłobieńska; z kolei w powiecie łańcuckim: droga wojewódzka 881 Sonina - Kańczuga, droga powiatowa Markowa - Gać oraz droga powiatowa Albigowa - Kraczkowa.

Synoptycy prognozują, że na Podkarpaciu dalsze opady.

Alarm powodziowy w sześciu powiatach i trzech miastach woj. śląskiego

Alarm powodziowy dla powiatów: bielskiego, bieruńsko-lędzińskiego, cieszyńskiego, gliwickiego, pszczyńskiego oraz żywieckiego, a także dla Bielska-Białej, Gliwic i Zabrza ogłosił w środę rano wojewoda śląski.

To tereny i miasta najbardziej dotknięte powodzią w ubiegłych tygodniach. Wszędzie tam w ostatnich dniach alarm powodziowy już odwołano, w niektórych miejscach utrzymano tylko pogotowie przeciwpowodziowe.

Jak napisano w rozesłanym mediom komunikacie, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, w środę ponownie ogłosił w tych miejscach alarm powodziowy, "mając na uwadze występujące silne opady deszczu oraz występujące przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych na posterunkach wodowskazowych".

Według wcześniejszych informacji służb kryzysowych, mimo iż w regionie od kilku dni pada deszcz, dotąd nie było zagrożenia powodziowego. Wody nie udało się jednak nadal wypompować z wielu zalanych miejsc. Intensywne deszcze poskutkowały natomiast we wtorek i w środę nowymi podtopieniami dróg lokalnych m.in. w rejonie Skoczowa.

Stare podtopienia utrzymują się m.in. na drodze nr 921 w Przyszowicach, gdzie zamknięty jest odcinek od skrzyżowania z drogą do zabrzańskiej dzielnicy Makoszowy oraz na drodze nr 933 w Pawłowicach, przy wyjeździe w kierunku Jastrzębia Zdroju - tam istnieje możliwość przejazdu drogami lokalnymi.

Według porannych informacji komendy wojewódzkiej straży pożarnej, w Bijasowicach w gminie Bieruń zalewisko obejmuje nadal ok. 170 hektarów. Mieszkańcy powiatu bieruńsko-lędzińskiego, których domy są nadal podtopione lub zalane, są zaopatrywani w żywność, wodę pitną oraz środki dezynfekcyjne.

Obecnie na tym terenie skoncentrowane są środki do walki ze skutkami powodzi. Na wałach Wisły pracują m.in. dwa wysokowydajne zestawy pompowe z Republiki Czeskiej - z Hluczyna i Ołumuńca, a także zestaw pompowy z Zabrza. Trzeci zestaw z czeskich Litomierzyc pracuje ok. 100 m od wału.

W położonej obok Bierunia gminie Chełm Śląski wodę z rozlewisk usuwa pięć pomp z kopalni "Piast". W miejscowości Chełm Mały rano zalanych jest nadal ok. 8 hektarów. Największe rozlewisko w Katowicach - w rejonie ul. Szadoka - miało zostać usunięte w środę.

Na granicy powiatów gliwickiego i zabrzańskiego strażacy nadal bronią wałów na płynącej tamtędy Kłodnicy. Do wypompowywania wody z terenu zalanego w pobliżu wałów przeciwpowodziowych - w miejscowości Przyszowice i zabrzańskiej dzielnicy Makoszowy - zaangażowane są zestawy pompowe z Rybnika i Częstochowy.

W miastach centralnej części regionu trwa m.in. wypompowywanie rozlewisk w rejonie zalanej tranzytowej ulicy Celnej w Bytomiu. W tych okolicach w co najmniej dwóch miejscach wciąż podtopione są tereny trwającej budowy autostrady A1 - w Bytomiu w rejonie Dąbrowy Miejskiej, a także w Gliwicach - w rejonie Sośnicy.

W środę około południa ma zostać otwarta dla samochodów osobowych jedyna zamknięta dotąd droga krajowa w woj. śląskim - nr 81 w Wiślicy obok Skoczowa - tam Wisła podmyła konstrukcję trasy. Ruch samochodów osobowych ma się tam odbywać dwukierunkowo jednym pasem, na którym będzie obowiązywało ograniczenie prędkości.

Według rzeczniczki katowickiego oddziału GDDKiA Doroty Marzyńskiej, docelowa naprawa uszkodzeń, wymagająca przygotowania m.in. dokumentacji geologicznej, potrwa co najmniej kilka miesięcy i będzie kosztować kilkadziesiąt milionów złotych. Ciężarówki będą nadal jeździły objazdem drogą nr 938 od Pawłowic do Cieszyna.

W środę rano wojewoda śląski zaapelował do rzeczoznawców o szybką pomoc powodzianom. Chodzi o osoby mające uprawnienia do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie lub uprawnienia zawodowe dotyczące szacowania wartości nieruchomości.

"Powódź w woj. śląskim dotknęła mieszkańców 140 gmin. Tysiące domów i mieszkań zostało zalanych. Powodzianie oczekują szybkiej pomocy. Wielu z nich przeżywa wielki dramat, bo straciło dorobek życia. Dlatego zwracam się z apelem do osób posiadających uprawnienia (...). Proszę o włączenie się w akcję udzielenia pilnej pomocy powodzianom poprzez jak najszybsze dokonanie oszacowania szkód" - napisał wojewoda.

Łukaszczyk przypomniał, że wycena rzeczoznawcy jest niezbędna do otrzymania przez powodzian zasiłku - od 20 tys. do 100 tys. zł - na remont lub odbudowę domu i mieszkania. Rzeczoznawcy są proszeni o zgłaszanie się do tworzonego przez Śląski Urząd Wojewódzki wykazu i podjęcie - po podpisaniu umowy z gminą - prac w terenie.

Tego samego dnia wojewoda powierzył też koordynację likwidowania szkód powodziowych pełnomocnikowi, którym został wicedyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w urzędzie wojewódzkim Andrzej Szczeponek, powołał też wspierający go zespół. Głównym ich zadaniem ma być zapewnienie sprawnych wypłat zasiłków celowych.

PAP, im 
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...