Niesiołowski: Kaczyński i Brudziński pomagają Platformie

Dodano:
PiS mówi o tragedii smoleńskiej bo nie ma innych pomysłów i boi się piątej z kolei wyborczej porażki w wyborach samorządowych - ocenia wicemarszałek z PO Stefan Niesiołowski. Niesiołowski przypomina też, że odradzał Lechowi Kaczyńskiemu wylot do Katynia.
Według Niesiołowskiego agresywne słowa Jarosława Kaczyńskiego i Joachima Brudzińskiego to "histeryczny odruch Kaczyńskiego na przegrane wybory". Zaprzecza też, jakoby PO chciała coś ukrywać. - Te zarzuty to brednie. Nam zależy, żeby słowa Kaczyńskiego czy Brudzińskiego jak najbardziej nagłaśniać, bo to brednie. Że premier jechał szybciej? Jarosław Kaczyński mógł jechać z nim - mówi Niesiołowski o oskarżaniach Kaczyńskiego, że autokar wiozący go do Smoleńska jechał celowo wolniej, żeby przed prezesem PiS na miejsce tragedii dotarł Donald Tusk.

Słowa Brudzińskiego o "ruskiej trumnie" Niesiołowski kwituje stwierdzeniem, że "ruska trumna nie jest zrobiona z gorszego drewna". - Taki wywiad go niebywale kompromituje. Ja uważam, że za pieniądze PO można by kolportować te udzielane przez najważniejszych polityków PiS wywiady. Jesteśmy żywotnie zainteresowani, by o tych bredniach, insynuacjach i podłych kłamstwach wiedziała cała Polska - mówi Niesiołowski. - To likwiduje PiS jako poważną partię polityczną - dodaje.

Niesiołowski twierdzi też, że jeśli ktoś nie potrafił zachować się odpowiednio po katastrofie smoleńskiej to był to PiS, a nie PO. - Kiedy ja przemawiałem na pogrzebach, to politycy PiS buczeli. To oni podzielili te ceremonie na "ich" i "nie ich". A premier Donald Tusk zachował wielką kulturę i takt. A za to, że doszło do katastrofy, w tym sensie odpowiada Lech Kaczyński, że mógł tam nie lecieć, do czego zresztą publicznie go wzywałem.

"Polska The Times", arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...