Ośmiu cudzoziemskich lekarzy zamordowanych w Afganistanie
Afgańscy talibowie ogłosili, że zabili dziewięciu cudzoziemców, "chrześcijańskich misjonarzy", którzy przewozili Biblię w języku dari i tworzyli mapę pozycji talibów. Rzecznik talibów przyznał, że ich patrol zabił dziesięciu ludzi, w tym dziewięcioro obcokrajowców - pięciu mężczyzn i cztery kobiety.
11-osobowa grupa składała się głównie z lekarzy-okulistów i podróżowała z Badachszanu do Nuristanu. Cudzoziemcom towarzyszyło trzech Afgańczyków, z których jeden przeżył. Według jego relacji grupa została otoczona i zaatakowana przez uzbrojonych ludzi.
Nie jest jasne, kiedy nastąpił napad. Jak przekazała policja, mieszkańcy widzieli w okolicy jadących samochodem cudzoziemców przed 15 dniami. Dwa dni temu powiadomili policję, że widzieli opuszczone samochody i wówczas funkcjonariusze zaczęli przeszukiwać teren. Przedstawiciel policji przypuszcza, że motywem napadu mógł być rabunek. Przy ciałach ofiar nic nie pozostawiono, nawet ich dokumentów.
Ambasada USA w Kabulu potwierdziła, że wśród zabitych jest "wielu Amerykanów" i dodała, że stara się teraz wspólnie z lokalnymi władzami dowiedzieć więcej o narodowości i tożsamości ofiar.PAP, arb