Czeski premier prosi o wotum zaufania. Lewica: nowy rząd zaprowadzi nas do Grecji

Dodano:
Szef czeskiego rządu Petr Neczas zwrócił się do parlamentu o wotum zaufania dla swego gabinetu po debacie nad treścią expose. Parlament udzielił rządowi wotum zaufania 118 głosami, przeciwko 82. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Przeciw głosowali socjaliści i komuniści.

- Przemówienie programowe zawiera wizje i zadania dla rządu, który jest świadomy, iż musi podjąć się głębokich reform strukturalnych w sferze publicznej - oświadczył premier, rozpoczynając swe wystąpienie. Za główne cele gabinetu Neczas uznał restrukturyzację finansów publicznych, systemu emerytalnego, służby zdrowia i szkolnictwa wyższego, a także walkę z korupcją i transparentność zamówień publicznych. Mówiąc o planowanych oszczędnościach, Neczas w swym wystąpieniu straszył też, że brak stabilności w finansach państwa może doprowadzić Czechy do kryzysu, w jakim znalazła się Grecja. Wywołało to ostrą krytykę opozycji.

Były premier Jirzi Paroubek z Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) zarzucił rządowi, że nie interesują go problemy społeczne, lecz jedynie interesy wielkich grup gospodarczych. - Reformy - tak, oszczędności - tak, ale trzeba wiedzieć, na kim oszczędzać - powiedział. - Podsumowanie dla mnie jest proste: za cztery lata bogatsi będą jeszcze bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi. Socjaliści wytknęli też premierowi, że do kulminacji kryzysu w Grecji doszło za rządów prawicy.

Posiedzenie Izby Poselskiej przyciągnęło pod parlament różne organizacje obywatelskie. Manifestacje zorganizowali przeciwnicy budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej, a także ostatnio planowanego w Czechach centrum wczesnego ostrzegania, ruch "Ne zakladnam" i młodzieżówka komunistyczna. Natomiast w samym gmachu działaczki organizacji kobiecej "Forum 50" przypominały, że w rządzie Neczasa nie zasiada żadna kobieta.

Samą debatę przyćmiło lekkie pęknięcie w szeregach koalicji. W związku z uczestnictwem szefa MSW i jednocześnie przewodniczącego ugrupowania Sprawy Publiczne (VV) Radka Johna w pogrzebie Milana Paumera, członka powojennej bojówki antykomunistycznej braci Maszinów, poseł Stanislav Huml wypowiedział umowę partyjną. On sam podkreśla, iż uważa grupę bojowników za zabójców i nie podoba mu się, że szef jego partii oddaje im honory. Zapowiedział jednak poparcie rządu w głosowaniu nad wotum zaufania. W pogrzebie Paumera w Podiebradach wzięli udział także premier Neczas, minister spraw zagranicznych Karel Schwarzenberg oraz szef resortu obrony Alexandr Vondra.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...