Czy PO działa nieodpowiedzialnie w sprawie Karnowskiego?

Dodano:
Prof. Jacek Hołówka (fot. FORUM)
Prof. Jacek Hołówka, filozof i etyk, w rozmowie z "Wprost24" ocenił, że sprawa poparcia Jacka Karnowskiego przez Platformę Obywatelską nie jest błędem partii Donalda Tuska. Hołówka ostrzegł jednak przed konsekwencjami tej decyzji. – Może się okazać, że Platforma działa nieodpowiedzialnie, że dopuściła się manipulacji, że chroniła człowieka związanego z korupcją – przestrzega profesor.
Paweł Sikora, Wprost24: Jak z etycznego punktu widzenia wygląda sprawa Jacka Karnowskiego? Z jednej strony ciążą na nim zarzuty korupcyjne, a z drugiej w prawie istnieje przecież zasada domniemania niewinności, na którą sam Karnowski często się powołuje.

Prof. Jacek Hołówka: Niewykluczone, że Karnowski jest dobrym prezydentem i świetnym gospodarzem. Wiele osób tak uważa. Jednocześnie ciągle ciążą na nim zarzuty. Tej sprawy nie da się rozstrzygnąć i jasno określić, kto w tym sporze ma rację. Można powiedzieć: jest świetnym gospodarzem bez udowodnionej winy, więc traktujmy go, jako niewinnego.

Niech więc obejmie stanowisko. Można też jednak stwierdzić, że kwestia niewinności odnosi się tylko do prawa, a przy ocenie, czy ktoś nadaje się na prezydenta, trzeba uwzględniać inne czynniki, w tym nienaganne postępowanie pod względem uczciwości i trzymania się zasad.

Nie wystarczy chyba jednak być tylko dobrym, albo tylko przyzwoitym, żeby zostać wysokim rangą urzędnikiem?

Oczywiście, że nie. To tak samo, jak nie wystarczy być przyzwoitym człowiekiem w sensie nieudowodnionej winy, po to, żeby zdobyć sobie zaufanie publiczne. Karnowski stara się zyskać stanowisko, na którym potrzebne jest zaufanie, a ono jest nadwątlone, bo sąd nie zdążył się wypowiedzieć w jego sprawie. Czasem mówi się przy rozpatrywaniu prac naukowych, że są napisane uczciwie, choć sprawa nie jest doprowadzona do końca, dowody nie są wystarczające. Ale dopóki naukowcowi nie udowodni się, że pisze fałsze i błądzi, to trzeba powiedzieć, że jego nakład pracy i zainteresowanie przeważają i należy mu się doktorat czy habilitacja.

I tak jest w przypadku Jacka Karnowskiego?

Dokładnie tak samo.

Czy Karnowski powinien wstrzymać się z kandydowaniem na urząd publiczny do czasu wyjaśnienia sprawy?

Moim zdaniem należy wprowadzić rodzaj nowej instytucji związanej z wymiarem sprawiedliwości. Jeśli ktoś ubiega się o wysokie stanowisko, a ciążą na nim zarzuty, to powinien mieć zapewniony szybki proces. Polska konstytucja nie zapewnia obywatelom szybkiego procesu, a praktyka sądowa jest dokładnie odwrotna. Wątpliwe sprawy muszą więc być sądzone możliwie jak najszybciej, a te publiczne, bardzo ważne, poza wszelka kolejnością. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sprawa Jacka Karnowskiego została rozpatrzona w ciągu najbliższego miesiąca.

Mamy teraz dwa wyjścia – albo uznać, że Karnowski jest wiarygodny i może być prezydentem, albo uznać, że jest zupełnie odwrotnie.

Nie musimy wybierać między domniemaniem niewinności, a tezą, która zakłada, że człowiek, który ubiega się o takie stanowisko, musi być poza wszelkimi podejrzeniami. Oba poglądy są konfliktowe tylko w sytuacji jeśli sądy są opieszałe. Jeśli zaś działają szybko, to nie ma między tymi twierdzeniami żadnego konfliktu.

Skoro Platforma poparła już Karnowskiego, to może powinna go przeprosić?

Nie. Powinna za to szybko powiedzieć: dla twojego dobra dołożymy wszelkich starań, żeby minister sprawiedliwości, który jest z naszej partii, interweniował, żeby twoja sprawa nie czekała na dnie stosu papierów i została w krótkim czasie rozpatrzona.

Tego Platforma jak dotąd nie zrobiła.

Jeśli partia Donalda Tuska nie poczyniła takich kroków, to jej polityka zaczyna budzić wątpliwości.

Jak będzie postrzegana PO, jeśli okaże się, że Karnowski jest winny?

Okaże się, że Platforma działa nieodpowiedzialnie, że dopuściła się manipulacji, że chroniła człowieka związanego z korupcją. Natomiast, jeżeli zostanie oczyszczony, to będzie się mówić, że PO okazała lojalność i zaufanie, nie stchórzyła i popierała człowieka, do którego miała zaufanie.

To chyba jednak dość ryzykowne zagranie?

Polityka jest zawsze ryzykowna. Ale Platforma ma pełne prawo robić to, co robi, jeśli dodatkowo zabiega o szybki proces Karnowskiego. Jeśli natomiast spowolnia działania związane z tym procesem, albo nie korzysta z możliwości jego przyspieszenia, to zachowuje się w sposób nieprzekonujący.

Co jest bardziej nieetyczne – usuwanie ludzi z partii, którym nie udowodniono jeszcze winy, czy popieranie osób, nad którymi ciążą zarzuty?

Nie ma ogólnej zasady - bo jednych trzeba wyrzucać, a innych bronić. Rzadko można powiedzieć, że jakiś polityk jest oczerniany czy posądzany o coś bezpodstawnie. Zawsze są poszlaki i symptomy, a mnożenie tego typu wątpliwości jest częścią gry politycznej. Jeżeli działacz polityczny jest szykanowany przez politycznych przeciwników, to wiadomo, że partia musi bronić takiego człowieka. Trzeba jednak pamiętać, że ugrupowania często umniejszają winy swoich członków i mówią, że to sprawa drugorzędna.


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...