Zabójca Gongadzego zmienił adwokata

Dodano:
Ołeksij Pukacz, były generał MSW oskarżony o zamordowanie w 2000 roku dziennikarza Georgija Gongadzego, zwolnił adwokata, który uważa, że odpowiedzialność za to zabójstwo ponoszą były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma i obecny szef parlamentu Wołodymyr Łytwyn.
Poinformowała o tym we wtorek założona przez Gongadzego gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" z powołaniem na zwolnionego adwokata, Ołeha Musijenkę. Twierdzi on, że Pukacz podjął swą decyzję pod wpływem śledczych. - Pukacz został przyciśnięty do muru i pod naciskiem śledczego zmuszony był zrezygnować z moich usług - oświadczył prawnik. - Nie można oskarżać Pukacza o dokonanie zleconego zabójstwa Gongadzego, nie pociągając do odpowiedzialności żyjących zleceniodawców, czyli Kuczmy i Łytwyna. Właśnie dlatego tak zasadniczy w tej sprawie adwokat (jak ja) został usunięty - dodał Musijenko.

Obrońca alarmował o naciskach na swego klienta już w poniedziałek. - 12 i 18 października, bez mojej wiedzy, Pukacz był przewożony do zarządu śledczego Prokuratury Generalnej, by narzucić mu nowego obrońcę. Tę informację potwierdził sam Pukacz - mówił wtedy Musijenko.

"Ukrainska Prawda" przypomina, że 8 października w sprawie zabójstwa Gongadzego mianowano nowego śledczego. Jest to Władysław Hryszczenko, uważany za zaufanego człowieka pochodzącego z Doniecka zastępcy prokuratora generalnego, Renata Kuzmina.

We wrześniu ukraińska prokuratura ogłosiła, iż jedynym zleceniodawcą zlikwidowania Gongadzego był nieżyjący już ówczesny szef MSW Jurij Krawczenko. W 2005 roku popełnił on tajemnicze samobójstwo, strzelając do siebie dwukrotnie: w podbródek i w prawą skroń. W liście pożegnalnym napisał, iż stał się ofiarą intryg Kuczmy. W wersję tę nie uwierzyły ukraińskie i międzynarodowe organizacje dziennikarskie, które nie przestają domagać się ustalenia prawdziwych zleceniodawców zabójstwa dziennikarza.

Wołodymyr Łytwyn, obecny szef ukraińskiego parlamentu, który w czasie, gdy zabito Gongadzego, był szefem administracji Kuczmy, wymieniany jest jako osoba najbardziej zainteresowana pozbyciem się dziennikarza. W Kijowie nieoficjalnie mówi się, iż Łytwyn miał rywalizować z Gongadzem o względy pewnej kobiety. Głosy Łytwyna i Kuczmy brzmią też na opublikowanych 10 lat temu taśmach Mykoły Melnyczenki. Są to dokonane z podsłuchu w gabinecie prezydenckim nagrania, na których rozgniewany Kuczma mówi, że należy pozbyć się Gongadzego. Gongadze zajmował się tropieniem korupcji na szczytach ukraińskich władz. Zaginął we wrześniu 2000 roku, a dwa miesiące później jego pozbawione głowy ciało odnaleziono w lesie w okolicach Kijowa.

W związku z brakiem zleceniodawców prokuratura zamierza posadzić na ławie oskarżonych o dokonanie zabójstwa schwytanego niedawno po sześciu latach poszukiwań Pukacza. To właśnie on miał osobiście zamordować Gongadzego, dusząc go paskiem.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...