Amerykańska Polonia protestuje przeciw Murdochowi i "polskim obozom koncentracyjnym"

Dodano:
Nowy Jork (fot. Wikipedia)
W Nowym Jorku odbyła się kolejna demonstracja Polonii przeciw Rupertowi Murdochowi, którego dziennik "Wall Street Journal" nie chce sprostować opublikowanej w maju informacji, w której znalazło się sformułowanie "polski obóz koncentracyjny". Jednocześnie trwa akcja zbierania podpisów pod petycją Fundacji Kościuszkowskiej, domagającą się położenia kresu procederowi fałszowania historii.
Na Manhattanie, przed gmachem, w którym mieści się należąca do Murdocha firma News Corp., odbyła się manifestacja, w której uczestniczyło blisko 60 osób. Demonstranci przynieśli biało-czerwone flagi i transparenty z hasłami kwestionującymi wiarygodność gazety. Na transparentach znalazły się też informacje o walce Polaków z hitlerowcami. Organizator protestu Janusz Sporek zapowiada, że Polacy nie ustaną w wysiłkach, póki nie osiągną swojego celu. - Plusem jest to, że dzisiaj było dwukrotnie więcej ludzi niż dotąd. Zaczepiło mnie także sporo Amerykanów, którzy prosili o bardziej szczegółowe informacje, o co chodzi i przyrzekli, że będą w swoim imieniu dzwonić do "Wall Street Journal" domagając się uznania naszego protestu - cieszył się Sporek.

Tymczasem rośnie liczba podpisów pod petycją Fundacji Kościuszkowskiej - dotychczas zebrano ich niemal 89 tysięcy. Petycje sygnowali m.in. ocalali z holokaustu fotograf Ryszard Horowitz i przewodniczący North American Council, Museum of the History of Polish Jews - Sigmund Rolat oraz dyrektor wykonawczy wpływowego American Jewish Committee - David Harris. Szef Fundacji Kościuszkowskiej, dziennikarz i laureat prestiżowej nagrody Pulitzera Alex Storożyński podkreślał, że zabiega o poparcie z różnych źródeł, w tym także z amerykańskich mediów. Storożyński apeluje, aby polskie środki masowego przekazu, instytucje, uczelnie, i firmy zamieściły na swoich stronach internetowych link do petycji. - Uczyniło to już Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, a teraz tym śladem powinni pójść inni - nawołuje Storożyński.

Zdaniem wieloletniego organizatora festiwalu reklamy w Krakowie Lesława Wilka wiadomość o "polskich obozach" dociera do Polski i wywołuje oburzenie. - Nie rozpowszechnia się natomiast dostatecznie wezwań o podpisywanie petycji, a powinno się to znaleźć na pierwszych stronach mediów - przekonuje Wilk.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...