USA zaprzeczają, że naciskały na firmy ws. WikiLeaks

Dodano:
Prokurator generalny Stanów Zjednoczonych Eric Holder zapewnił w piątek, że rząd amerykański nie wywierał nacisków na firmy, by zaprzestały współpracy z portalem WikiLeaks.
- Nie naciskaliśmy na nikogo, by cokolwiek zrobił - oświadczył Holder pytany, czy rząd próbował wpłynąć na takie firmy jak Amazon.com, która zdjęła portal WikiLeaks ze  swoich serwerów. Inną amerykańską firmą, która zerwała współpracę z WikiLeaks, jest internetowy serwis transakcyjny PayPal. Zawiesił on należące do WikiLeaks konto służące do  zbierania datków na prowadzenie działalności.

Holder mówił wcześniej, że polecił wszczęcie kryminalnego dochodzenia w sprawie publikacji przez portal Wikileaks poufnych dokumentów amerykańskiej dyplomacji. Potępił przy tym ujawnienie amerykańskich dokumentów, podkreślając, że stwarza to zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA, a także dla  bezpieczeństwa amerykańskich dyplomatów i innych przedstawicieli rządu.

Tymczasem Jennifer Robinson, obrończyni założyciela portalu WikiLeaks Juliana Assange'a, w wypowiedzi dla  telewizji ABC oświadczyła w piątek, że jest pewna, iż jej klientowi zostanie postawiony w USA zarzut szpiegostwa. Władze USA nie komentują na razie jej przewidywań. Portal WikiLeaks rozpoczął 28 listopada publikację 250 tys. poufnych depesz dyplomacji amerykańskiej.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...