Miedwiediew żąda ukarania dyrekcji lotniska

Dodano:
Dmitrij Miedwiediew (fot. Wikipedia)
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że dyrekcja portu lotniczego Domodiedowo w Moskwie powinna ponieść odpowiedzialność za naruszenie przepisów bezpieczeństwa.
Poprzedniego dnia w samobójczym zamachu bombowym na tym największym w Rosji lotnisku 35 osób zginęło, a ponad 180 zostało rannych. Do eksplozji doszło około godz. 14.37 czasu polskiego w hali przylotów, przy wyjściu z zielonej strefy celnej, obok jednej z tamtejszych kawiarni. Siłę eksplozji eksperci oszacowali wstępnie na 5-7 kg trotylu. Ładunek wybuchowy był wypełniony metalowymi elementami potęgującymi siłę rażenia.

- To, co się wydarzyło, dowodzi, że wyraźnie były naruszenia w zapewnieniu bezpieczeństwa. Trzeba się dobrze postarać, aby przenieść lub przewieźć taką ilość materiału wybuchowego - oświadczył prezydent. - Powinni odpowiedzieć za to wszyscy, którzy mają związek z kompanią (właścicielem lotniska - red.), a którzy podejmują tam decyzje, jak również dyrekcja samego lotniska - dodał.

Przy wszystkich wejściach na lotnisko Domodiedowo znajdują się stanowiska kontroli wchodzących. Według dziennika "Wiedomosti", nie podlegają one jednak lotniskowej służbie bezpieczeństwa, lecz Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...