Fotyga: rząd leży plackiem przed Rosją i popiskuje ustami "rusofobów" takich jak Nałęcz

Dodano:
Anna Fotyga (fot. Wikipedia)
- Na czym polega szczyt hipokryzji? - pyta na łamach "Naszego Dziennika" była szefowa MSZ Anna Fotyga. I odpowiada, że "leżeć plackiem przed Rosją i jeszcze popiskiwać, że to z winy PiS". - Popiskiwać ustami tak znanych "rusofobów" jak profesorowie Tomasz Nałęcz i Roman Kuźniar - dodaje.
Według niej w burzy medialnej po ogłoszeniu raportu MAK uwadze większości Polaków umknęły trzy fakty: prezydent Dmitrij Miedwiediew zagroził NATO rozmieszczeniem uderzeniowej grupy nuklearnych wojsk rakietowych; prezydent Nicolas Sarkozy podpisał z Rosją układ o  sprzedaży ofensywnych okrętów desantowych Mistral. Rosja ratyfikowała układ START II.

Zdaniem Fotygi te trzy wydarzenia stanowią powód do  natychmiastowego alertu dla Polski. Groźba Miedwiediewa ma "wymusić uzgodnienie promowanej przez Rosję nowej architektury bezpieczeństwa, w tym przypadku europejskiej tarczy antyrakietowej. Jedna z koncepcji, mająca zwolenników w NATO i Rosji, mówi o strefach odpowiedzialności za ochronę, z Rosją odpowiadającą za jedną ze stref, znacznie większą niż jej terytorium".

Fotyga zarzuca polskim władzom milczenie w tej kwestii, podobnie jak w sprawie Mistrali, określając takie postępowanie mianem "milczącej akceptacji". Podkreśla też, że układ START, bardzo korzystny dla Rosji, wsparli wszyscy. - Czy wiedzą Państwo na czym polega szczyt hipokryzji? Leżeć plackiem przed Rosją i  jeszcze popiskiwać, że to z winy PiS. Popiskiwać ustami tak znanych "rusofobów" jak profesorowie Tomasz Nałęcz i Roman Kuźniar - konkluduje Fotyga.

pap, ps, "Nasz Dziennik"

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...