NATO: nie bombardowaliśmy pola naftowego w Libii

Dodano:
fot. Wikipedia
NATO zdementowało w czwartek informacje libijskiego reżimu, jakoby zbombardowało ważne instalacje naftowe na złożu Sarir w południowo-wschodniej Libii. Komunikat w tej sprawie został wydany przez dowództwo sojuszu w Neapolu.
Według NATO, to siły Muammara Kadafiego są odpowiedzialne za wywołanie pożaru na polu naftowym. - Jesteśmy świadomi, że siły Kadafiego atakowały w ostatnim czasie tę okolicę, czego skutkiem był przynajmniej jeden pożar instalacji naftowej na północ od Sarir - powiedział dowodzący operacją generał Charles Bouchard. Dodał, że próby przerzucenia winy na NATO dowodzą, "jak bardzo zdesperowany jest reżim" w Trypolisie. Zapewnił, że NATO nie prowadziło ataków powietrznych w tej okolicy, ponieważ nie było tam zagrożenia dla cywilów, a celem operacji jest właśnie ochrona Libijczyków.

Dzień wcześniej libijski wiceminister spraw zagranicznych Chaled Kaim przekazał, że brytyjskie samoloty biorące udział w operacji NATO ostrzelały pole Sarir, zabijając trzech pracowników i niszcząc rurociąg transportujący ropę naftową do śródziemnomorskiego portu. - Niewątpliwie ta agresja jest wbrew prawu międzynarodowemu i nie obejmuje jej rezolucja ONZ - podkreślił przedstawiciel resortu.

31 marca NATO przejęło dowództwo nad operacją libijską, której celem jest ochrona libijskich cywilów.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...