Rodziny katyńskie oddały hołd ofiarom Smoleńska

Dodano:
Fot. FORUM
Ponad 220 krewnych ofiar zbrodni katyńskiej przybyło na miejsce katastrofy Tu-154M w Smoleńsku, gdzie w ciszy i skupieniu oddało hołd 96 osobom z prezydenckiej delegacji, które zginęły 10 kwietnia 2010 r.

Pielgrzymka rodzin katyńskich w związku z 71. rocznicą zbrodni katyńskiej przybyła do Smoleńska nad ranem pociągiem specjalnym, wynajętym przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W głównych uroczystościach, które rozpoczną się o godzinie 14 czasu polskiego - wezmą udział prezydenci Rosji i Polski: Bronisław Komorowski i Dmitrij Miedwiediew.

W miejscu, gdzie rozbił się samolot, członkowie rodzin katyńskich z całej Polski składali kwiaty i zapalali znicze. Przy asyście honorowej żołnierzy Wojska Polskiego wieniec z kwiatami pod charakterystyczną rozwidloną brzozą złożyła Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, która po jego śmierci w katastrofie smoleńskiej zastąpiła go na stanowisku prezesa Federacji Rodzin Katyńskich. Kwiaty składały także delegacje rodzin katyńskich z całego kraju, m.in. Warszawskiej Rodziny Katyńskiej, Olsztyńskiej i Zamojskiej. Wiele osób podkreślało, że nie chce łączyć tragedii smoleńskiej ze zbrodnią NKWD popełnioną na Polakach 71 lat temu.

Zgodnie z programem pielgrzymki, rodziny katyńskie po kilkugodzinnym pobycie w Smoleńsku, podczas którego odwiedzą m.in. smoleński sobór, udadzą się autokarami do Katynia. Na miejscu - odwiedzając groby swoich najbliższych i zapalając znicze pod tysiącami tabliczek z nazwiskami polskich ofiar Katynia - będą oczekiwać na przyjazd obu prezydentów.

Uczestnicy pielgrzymki - jeszcze podczas podróży pociągiem do Smoleńska - podkreślali, że przyjazd do Katynia wiąże się z ogromnymi emocjami. Tłumaczyli, że emocje z jednej strony powodowane są tym, iż będzie to pierwsza rocznicowa pielgrzymka po katastrofie samolotu w Smoleńsku, a z drugiej strony wiążą się z faktem, że na uroczystościach w Katyniu po raz pierwszy pojawi się prezydent Rosji.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...