Czechy zakazały dopalaczy

Dodano:
(fot. Wikipedia)
W Czechach weszło w życie prawo zabraniające handlu tzw. dopalaczami. Znowelizowana ustawa o substancjach uzależniających oznacza zakaz sprzedaży 30 nowych narkotyków syntetycznych.
Czeski parlament zajął się zakazem sprzedaży dopalaczy w trybie przyspieszonym ze względu na coraz większy zasięg dystrybucji tych środków w Republice Czeskiej, dokąd trafiły po zdelegalizowaniu ich w  Polsce jesienią zeszłego roku. Wiele z firm sprzedających dopalacze w Czechach, także online, ma  polskich właścicieli. Również klienci tych sklepów często przybywali z  Polski. Sklepy oferujące te substancje najpierw pojawiły się na  czesko-polskim pograniczu, a potem zaczęły powstawać w całym kraju.

Dotychczas przypuszczano, że większość sprzedawanych w Czechach dopalaczy jest sprowadzana z Azji. Ostatnio - przy okazji likwidacji w  Czeskim Cieszynie nielegalnej fabryki ecstasy, narkotyku o działaniu euforycznym - okazało się, że znaczna część produkcji odbywa się na  miejscu. Według czeskiej policji zamknięte laboratorium oprócz ecstasy wytwarzało dopalacze, pakowało je, a potem rozprowadzało w ilościach hurtowych.

Jindrzich Voborzil, koordynator walki z narkotykami w Czechach, powiedział agencji CTK, że zgodnie z nowym prawem karane może być zarówno sprzedawanie zakazanych substancji, jak i ich posiadanie. Według agencji CTK, wśród 30 zakazanych od piątku substancji uzależniających i psychotropowych jest butylon, flefedron, mefedron, metylon, nafyron i salvinorin A. Zaostrzono też przepisy dotyczące stosowania karfentanilu, tapentadolu i ketaminy.

Policja ostrzega, że producenci narkotyków stale przygotowują nowe substancje psychotropowe, co umożliwia dealerom zastępowanie nimi zakazanych "artykułów kolekcjonerskich", jak je nazywają.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...