"Neris zmieniła się w Wilię". Trwa walka o polskie napisy
Jak informuje "Lietuvos Rytas", "tablica ponownie został zniszczona" poprzez zamalowanie nazwy Neris nazwą polską. "Wczoraj drogowcy byli zmuszeni do zdjęcia tablicy" - czytamy. Dziennik donosi też, że "niedawno na nawierzchni tego mostu pojawił się również napis: »Litwini, zostawcie nasze tablice po polsku«".
Zdaniem Polaków z Wileńszczyzny walka o obecność polskich napisów czasami przypomina już walkę z wiatrakami. Władze zdejmują polskie napisy, a one się znowu zjawiają. Poszczególne osoby są karane grzywnami, grzywny są płacone, a tablice nadal wiszą.
Coraz głośniej na Litwie wyrażana jest opinią, że należy jednak pozwolić na podwójne napisy. "Jeżeli w jakiejś miejscowości mieszka więcej Polaków, nazwy ulic mogłyby być tam pisane również po polsku" - uważa Meilute Ramoniene, docent Katedry Studiów Lituanistycznych na Uniwersytecie Wileńskim, którą cytował dziennik "Lietuvos Żinios" w poniedziałkowym wydaniu.
Ramoniene zwraca uwagę, że "obecnie prawie wszystkie państwa są wielonarodowe". Jako przykład podaje Finlandię, gdzie obok siebie funkcjonują dwa języki państwowe: fiński i szwedzki. "Trzeba odważnie oceniać rzeczywistość, w której żyjemy" - twierdzi.
PAP