Współpracownik Balcerowicza skarży się na bezczynność prezydenta

Dodano:
Bronisław Komorowski (fot. prezydent.pl)
Współpracownik Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju Mikołaj Barczentewicz złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na bezczynność prezydenta. Sprawa dotyczy nieudostępnienia opinii prawnych, na które prezydent powoływał się uzasadniając decyzję o podpisaniu ustawy o OFE.
O swojej decyzji Barczentewicz poinformował razem z prof. Leszkiem Balcerowiczem, który publicznie kilkakrotnie apelował o ujawnienie ekspertyz dotyczących zmian w OFE. - Tu nie chodzi tylko o ten przypadek, tu nie chodzi ani o osobę, ani o urząd. Chodzi o to, żeby fundamentalnie ważne prawo do demokracji nie było łamane przez władzę państwową. Byśmy mieli szansę na lepszą demokrację - powiedział Balcerowicz. Przedstawiciele FOR poinformowali, że na początku kwietnia wybitne postacie życia publicznego, zwróciły się do prezydenta o udostępnienie opinii prawnych, na które prezydent powoływał się, uzasadniając swoją decyzję o podpisaniu ustawy o OFE. Wnioskodawcy ci - jak tłumaczyli eksperci FOR - nie otrzymali oczekiwanej odpowiedzi, a z reakcji współpracowników prezydenta można było wnioskować, że nie znają oni swoich konstytucyjnych obowiązków. Zdaniem Fundacji, minister Irena Wóycicka zapowiedziała, że opinie konstytucjonalistów w tej sprawie nie zostaną udostępnione, gdyż nie ma takiej praktyki, a prof. Jerzy Osiatyński stwierdził, że on, jako doradca prezydenta, uważa za coś absolutnie niestosownego, by o jego doradzaniu informować media, gdyż są to sprawy wewnętrzne.

"Idę do sądu z prezydentem"

Zainspirowany tymi wypowiedziami Barczentewicz postanowił sam złożyć za pomocą poczty elektronicznej wniosek o udzielenie informacji publicznej do Kancelarii Prezydenta. 10 maja 2011 r. współpracownik FOR otrzymał list elektroniczny zawierający pismo Dyrektora Biura Prawa i Ustroju, w którym zawiadomiono go, że "objęte jego wnioskiem opinie i ekspertyzy stanowią jedynie przyczynek dla analiz, nie determinują w sposób bezpośredni i nie są jednoznaczną podstawą ostatecznej decyzji Prezydenta, a w związku z tym nie są one informacją publiczną w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej i nie podlegają obowiązkowi udostępniania". - Idę z prezydentem do sądu, ponieważ odmówił mi udostępnienia opinii prawnych w sprawie ustawy o OFE - podsumował całą sytuację Barczentewicz. Zdaniem Fundacji, udostępnienie opinii prawnych, które stanowią merytoryczną podstawę decyzji Prezydenta o podpisaniu ustawy o OFE, leży w strefie interesu publicznego. Jest to więc informacja publiczna, "utajnianie, które jest dziś normą, jest patologią".

Skarga na bezczynność organu administracyjnego przysługuje w sytuacji, gdy organ błędnie zawiadamia wnioskującego o udostępnienie informacji publicznej, że przedmiot jego wniosku nie stanowi informacji publicznej. W uzasadnieniu skargi Barczentewicz powołuje się między innymi na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie z 6 grudnia 2007 r. o tym, "że informacją publiczną jest każda wiadomość wytworzona lub odnoszona do władz publicznych, a także wytworzona lub odnoszona do innych podmiotów wykonujących funkcje publiczne w zakresie wykonywania przez nie zadań władzy publicznej i gospodarowania mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa". Skarżący powołuje się także na wykładnię WSA w Warszawie z 5 listopada 2008 r., zgodnie z którą "informacja publiczna dotyczy sfery faktów. Jest nią treść dokumentów wytworzonych przez organy władzy publicznej i podmioty niebędące organami administracji publicznej, treść wystąpień, opinii i ocen przez nie dokonywanych, niezależnie do jakiego podmiotu są one kierowane i jakiej sprawy dotyczą". W swojej skardze Barczentewicz podkreśla również, że nawet gdyby prezydent nie skorzystał z opinii prawnych objętych wnioskiem skarżącego, to wciąż stanowią one informację publiczną, gdyż zostały zlecone przez organ administracji publicznej.

Kancelaria Prezydenta: to nasza wewnętrzna sprawa

Biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP poinformowało, że do kancelarii wpłynęło już kilka skarg na bezczynność Prezydenta RP w związku z nieudostępnieniem opinii i ekspertyz prawnych dotyczących ustawy o OFE. Skargi te wraz ze stanowiskiem Prezydenta RP przekazane zostały do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Kancelaria podała, że decyzje co do zasadności skarg leżą wyłącznie w gestii niezawisłego sądu. "Przed dokładnym zapoznaniem się z treścią skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego na bezczynności Prezydenta RP, nie można odnieść się do zarzutów w niej postawionych. Niemniej jednak, Kancelaria Prezydenta RP zajmuje konsekwentne stanowisko w sprawach związanych z nieudostępnianiem przedmiotowych opinii i również w tej sprawie najprawdopodobniej zostanie ono podtrzymane" - czytamy w stanowisku Kancelarii.

W opinii Kancelarii Prezydenta RP przygotowywane dla Prezydenta RP przez ekspertów zewnętrznych opinie prawne, jak i wewnętrzne dokumenty, zapiski i notatki robocze pracowników Kancelarii są jednymi z elementów postępowania wewnętrznego, poprzedzającego podjęcie przez Prezydenta RP, w ramach procesu legislacyjnego, decyzji w sprawie konkretnej ustawy. "Opinie i ekspertyzy stanowią jedynie przyczynek dla analiz, nie determinują natomiast w sposób bezpośredni i nie są jednoznaczną podstawą ostatecznej decyzji Prezydenta RP, stanowiącej jego prerogatywę. W związku z powyższym zarówno zewnętrzne opinie prawne jak i wewnętrzne dokumenty robocze nie stanowią informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej i nie podlegają obowiązkowi udostępnienia" - przekonuje Kancelaria Prezydenta.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...