Irakijczycy wyłudzili polskie dokumenty

Dodano:
Co najmniej kilkudziesięciu Irakijczyków nielegalnie przyjechało do Unii Europejskiej, płacąc od 10 do 14 tys. dolarów m.in. za wyłudzone polskie dokumenty. W sprawie zatrzymano sześć osób, w tym kierującego przestępstwem Polaka irackiego pochodzenia.
Zatrzymania to efekt śledztwa funkcjonariuszy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej nadzorowanego przez prokuraturę w Bielsku-Białej. Jak poinformował PAP rzecznik śląskich pograniczników podpułkownik Cezary Zaborski, przestępcy organizujący przerzut Irakijczyków działali od 2007 r. Łącznie udało im się zdobyć polskie wizy dla 57 obywateli tego kraju.

Mieszkająca w rejonie Bielska-Białej i Cieszyna sześcioosobowa grupa (trzej mężczyźni i trzy kobiety) wyłudzała w bielskiej delegaturze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego zaproszenia do przyjazdu do Polski. Członkowie grupy we wnioskach wprowadzali w błąd urzędników – przede wszystkim co do celu zapraszania cudzoziemców. Jako cel pobytu Irakijczyków w Polsce podawano odwiedziny, nawiązanie kontaktów handlowych oraz leczenie w polskich placówkach zdrowotnych. Zarejestrowane przez urzędników zaproszenia razem z innymi dokumentami trafiały przez szefa grupy do osób zainteresowanych przyjazdem - przebywających w Iraku lub Turcji. Na ich podstawie Irakijczycy wyłudzali potem wizy pobytowe w polskich placówkach dyplomatycznych.

Mechanizm opierał się na wielokrotnym poświadczaniu nieprawdy. Cudzoziemcy oszukiwali, by otrzymać wizy na podstawie zaproszeń, uzyskanych wcześniej przez Polaków oszukujących urzędników urzędu wojewódzkiego. Polacy poświadczali w urzędzie nieprawdę m.in. co do rzekomego zamiaru goszczenia zapraszanych Irakijczyków. Dodatkowo Irakijczycy, którzy w ten sposób przyjechali do Polski, nie wykorzystywali wiz zgodnie z celem ich wydania. Polska nie była bowiem dla nich krajem docelowym, a etapem podróży do innych krajów Unii Europejskiej. Ponieważ większość uzyskanych przez nich wiz schengeńskich była ograniczona do terytorium Polski, grupa organizowała też ich nielegalny przerzut do krajów docelowych - najczęściej Szwecji i Niemiec, a rzadziej: Danii, Norwegii, Finlandii, Holandii oraz Austrii.

Z dotychczasowych ustaleń pograniczników wynika, że koszty, jakie ponosili Irakijczycy, by z pomocą grupy przedostać się do Polski, a potem do docelowego kraju Unii wynosił od 10 do 14 tys. dolarów. Skuteczność działania grupy nie była stuprocentowa. W ponad trzyletniej działalności jej członkowie skierowali do wojewody śląskiego około 150 poświadczających nieprawdę wniosków o zarejestrowanie zaproszeń dla Irakijczyków. Na tej podstawie udało im ostatecznie wyłudzić wizy schengeńskie 57 obywatelom tego kraju. Organizatorów przestępstwa zatrzymano w ubiegłym tygodniu. Aresztowanemu szefowi grupy postawiono zarzut kierowania grupą przestępczą nielegalnie ułatwiającą obywatelom Iraku niezgodny z prawem pobyt w Polsce. Pozostałym pięciorgu członkom - zwolnionym już za kaucją - postawiono zarzuty udziału w grupie.

Zgodnie z Kodeksem karnym, za udział w grupie przestępczej grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat, a za kierowanie grupą - od roku do lat 10. Pogranicznicy dalej prowadzą śledztwo w tej sprawie. Niewykluczone są następne zatrzymania i zarzuty. W czerwcu śląscy pogranicznicy rozbili działającą w Częstochowie grupę, która, wykorzystując podobny mechanizm, za pieniądze ułatwiła nielegalny wjazd do Polski co najmniej 200 Białorusinom. W tej sprawie zatrzymano łącznie 21 osób, m.in. organizujących proceder białorusko-polskie małżeństwo.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...