Ruchome piaski w Jastrzębiej

Dodano:
Runęła północno-zachodnia ściana byłego ośrodka rehabilitacyjno-wypoczynkowego "Horyzont" ze szczytu klifu w Jastrzębiej Górze. Nikomu nic się nie stało.
"Przyczyną katastrofy jest niestabilność klifu wywołana wypływaniem różnego rodzaju wód gruntowych od strony lądu" - wyjaśnił zastępca dyrektora ds. technicznych Urzędu Morskiego w Gdyni Andrzej Cieślak. Jego zdaniem, klif od strony morza jest dobrze zabezpieczony przed erozją.

"Deszcze, które nas nawiedziły ostatnio miały bezpośredni wpływ na wypadek. Klif się rozmiękczył, a żyły wodne przebiegają prostopadle do jego korony" - powiedział kierownik referatu gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego we Władysławowie Zenon Dettlaff.

Do uszkodzenia b. pensjonatu doszło w niedzielę po południu. W jego sąsiedztwie znajduje się m.in. szkoła podstawowa. Najbliższa część placówki, mieszcząca stołówkę i świetlicę, położona od skarpy w odległości ok. 30 metrów, jest nieczynna. Dettlaff uspokaja, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla szkoły.

Zniszczony budynek pochodzi z lat 30. dwudziestego wieku. Jego właścicielem był Witold Szebeko z Warszawy. Po wojnie obiekt należał do Fundacji Ochrony Zdrowia Inwalidów, która prowadziła w nim ośrodek rehabilitacyjno-wypoczynkowy "Horyzont". Pięć lat temu budynek przejął prywatny właściciel.

Jak twierdzi główny inspektor Inspektoratu Ochrony Wybrzeża Urzędu Morskiego w Gdyni Władysław Jakimowicz, inspektor nadzoru budowlanego wydał w 1984 r. zalecenie wyłączenia budynku z eksploatacji, a w 1997 r. ten sam urząd zalecał jego rozbiórkę.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...