"Zmiana w Rosji bez wpływu na stosunki z Polską"
- Nie jest to niespodzianka. Obserwatorzy zajmujący się polityką międzynarodową oczekiwali takiego właśnie rozwoju sytuacji - powiedział prof. Kuźniar. W jego ocenie sobotnia zapowiedź oznacza, że w rosyjskiej polityce - zarówno wewnętrznej, jak i zagranicznej - będziemy mieli do czynienia z kontynuacją. - Stabilność i przewidywalność bez wątpienia to jest to, co nas czeka. Myślę, że ten wybór był podyktowany potrzebą zapewnienia w polityce rosyjskiej właśnie tego - powiedział Kuźniar.
- Nie sądzę, żeby to, co zostało zapowiedziane, miało mieć jakiś znaczący wpływ na stosunki polsko-rosyjskie czy też na stosunki pomiędzy Rosją a szerzej Zachodem - Unią Europejską i NATO. Będziemy mieli do czynienia z taką kombinacją tego wszystkiego, czego byliśmy świadkami w ostatnich latach w tych relacjach - ocenił doradca prezydenta. Uznał, że informacja o planowanych zmianach na szczytach władzy w Moskwie jest kolejnym dowodem na znaną od lat specyfikę rosyjskiego systemu politycznego i jego odmienność od tradycji politycznych krajów Unii Europejskiej. - Na kilka lat do przodu z całą pewnością możemy mówić o utrzymaniu tego rodzaju polityki i sposobu jej sprawowania, z jaką mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich bez mała 10 lat - powiedział Kuźniar.
Jego zdaniem raczej to skutki kryzysu gospodarczego, którym Rosja została dotknięta bardziej niż inne kraje, prędzej wymuszą pożądane reformy niż zamiana miejsc między Putinem i Miedwiediewem. - Do ewentualnych reform w Rosji dojdzie bardziej ze względu na presję sytuacji niż na roszady personalne, których jesteśmy świadkami - ocenił Kuźniar.pap, ps