Meksyk: nauczyciele protestują. Nie chcą płacić haraczy

Dodano:
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Około pięć tysięcy nauczycieli demonstrowało na ulicach słynnego kurortu meksykańskiego Acapulco nad Oceanem Spokojnym przeciwko przemocy gangów, które zmuszają ich do płacenia haraczu, grożąc - w razie odmowy - krwawą zemstą. Nauczyciele, którzy należą do związku zawodowego pracowników oświaty CETEG w stanie Guerrero, od sierpnia nie przychodzą do pracy domagając się od władz zapewnienia im ochrony.
3 października na ulicach Acapulco pojawiło się wojsko, które zaczęło pełnić straż przed szkołami, ale wiele nadal pozostało zamkniętych, ponieważ niektóre dzielnice miasta pozostały bez ochrony. Przedstawiciele CETEG poinformowali, że personel pedagogiczny nadal otrzymuje pogróżki od gangsterów. "Nawet władze nie uchronią was przed obowiązkiem płacenia nam, abyście mogli nadal pracować" - głoszą transparenty umieszczone przez gangsterów w pobliżu niektórych szkół. O tym, że gangsterzy zastraszają pedagogów świadczy, według nauczycieli biorących udział w demonstracji, również fakt, że drugi związek zawodowy pracowników oświaty, wpływowy SNTE, nie poparł protestujących.

Górzysty stan Guerrero nad Pacyfikiem obfituje w nielegalne plantacje konopi indyjskich i koki. W ostatnich latach był terenem krwawych rozpraw między dwoma gangami narkotykowymi: Niezależnym Kartelem Acapulco i gangiem La Barredora. W 2010 roku zginęło w starciach zginęło tu 370 osób.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...