Służba Więzienna: w Sztumie nie złamano procedur

Dodano:
W Zakładzie Karnym w Sztumie nie złamano procedur, zabójstwo więźnia przez dyrektora było z kategorii nieprzewidywalnych, fot. sxc
W Zakładzie Karnym w Sztumie nie złamano procedur, zabójstwo więźnia przez dyrektora było z kategorii nieprzewidywalnych - to ogólna konkluzja zespołu Służby Więziennej, który badał okoliczności tragedii. SW poinformowała, że zespół zakończył już prace.
W niedzielę, 9 października, dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie Andrzej G. zabił w celi więźnia. Prokuratura przedstawiła mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do winy; został aresztowany. Grozi mu dożywocie. Jeszcze w dniu tragedii na polecenie szefa resortu sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego do Sztumu udał się specjalny zespół kontrolny resortu sprawiedliwości i Służby Więziennej, z szefem więziennictwa gen. Jackiem Włodarskim.

Rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Luiza Sałapa powiedziała, że zespół zakończył swoje prace na początku tego tygodnia. - Z ogólnej konkluzji wynika, że nastąpiło zdarzenie z kategorii nieprzewidywalnych; postępowanie funkcjonariuszy SW było prawidłowe, nie złamali oni procedur, bo nie można było zapobiec i przewidzieć takiego rozwoju wypadków z udziałem dyrektora - powiedziała. Sałapa dodała, że wnioski z prac zespołu są obecnie analizowane, zaś konkluzje zostaną przedstawione opinii publicznej w przyszłym tygodniu. Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Sprawiedliwości Joanna Dębek powiedziała, że minister Kwiatkowski był na bieżąco informowany o pracach zespołu, otrzymał też raport z tych prac. - Ustalenia zespołu będą stanowiły podstawę do nowych działań organizacyjnych, dotyczących np. opieki nad funkcjonariuszami i ich wsparcia psychologicznego - powiedziała Dębek.

Jak wcześniej informowano, dyrektor Andrzej G. po zabójstwie wrócił do swojego gabinetu i poprosił podwładnych, aby wezwali policję, przyznając, że zabił skazanego. Został zatrzymany i zawieszony w obowiązkach służbowych. Śledczy chcieli przesłuchać go zaraz po zdarzeniu, nie było to jednak możliwe ze względu na jego stan. Jak to określił szef Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie Piotr Jankowski, Andrzej G. "sprawiał wrażenie nieobecnego, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, co się stało".

Ofiara - skazany Józef S. odsiadywał liczne wyroki za kradzieże, koniec jego kary przypadał na 2030 r. Jak informowała SW, więzień ten w przeszłości bywał agresywny, znany był z roszczeniowej postawy oraz pisania licznych skarg, zażaleń i pozwów, które były oddalane przez ich adresatów. Skargi zabitego mężczyzny w większości dotyczyły niewłaściwego sposobu leczenia: Józef S. poruszał się na wózku inwalidzkim i cierpiał na bóle kręgosłupa. Jednym z adresatów tych skarg był dyrektor zakładu karnego.

Zakład Karny w Sztumie to więzienie typu zamkniętego, przeznaczone dla mężczyzn recydywistów. Funkcjonują tam trzy oddziały penitencjarne oraz oddział terapeutyczny dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo. Jak poinformowała Sałapa, zakład karny ma już nowego dyrektora, został nim dotychczasowy zastępca Andrzeja G.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...