"Śni mi się, że was podpalam i zabijam". Polak groził czeskiej uczelni

Dodano:
Czeska policja poinformowała, że sprawę pogróżek sformułowanych w internecie przez Polaka Dariusza S. pod adresem Uniwersytetu im. Masaryka w Brnie oraz pracownikom tej uczelni przekazała już polskim służbom. - Wczoraj rozpoczęliśmy współpracę z Polską. Sprawą zajmować się teraz będzie policja w tym kraju - dodała rzeczniczka brneńskiej policji Andrea Strakova.
Czesi chcieliby, aby to Polacy przesłuchali mężczyznę, gdyż jego strony internetowe zamieszczono na serwerach w Polsce. Podejrzewany przebywa najprawdopodobniej na terenie Polski.

19 października Dariusz S. zagroził podpaleniem Uniwersytetu Masaryka i zabójstwem kilku wymienionych z nazwiska tamtejszych wykładowców. Zdaniem czeskich mediów miałaby to być zemsta za odmowę przyjęcia na studia doktoranckie i konflikt, w jaki przed laty wdał się z władzami uczelni. W konsekwencji sporu z uniwersytetem czeski sąd skazał Polaka na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na półtora roku. Według wyroku sądu Dariusz S. w akcie zemsty zniszczył 33 zamki w drzwiach uczelni, powodując szkodę majątkową wysokości 15 tys. koron (około 2600 zł).

Mężczyzna twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą fałszywych zeznań. Sąd apelacyjny w Brnie utrzymał jednak wyrok skazujący. Pogróżki pod adresem uczelni pojawiły się w internecie po ogłoszeniu werdyktu. Dariusz S. napisał, iż znalazł się w sytuacji, w której nie ma nic do stracenia. "Co noc śnię o tym, jak podpalam budynki Uniwersytetu Masaryka i zabijam swych prześladowców" - podkreślał. "Jeśli dojdzie do rozlewu krwi, pamiętajcie: nie daliście mi wyboru. Umrę jako morderca i szaleniec. A jeszcze dwa lata temu byłem obiecującym studentem ze wspaniałą przyszłością" - dodawał.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...