Tymoszenko skazana, UE niezadowolona
PE skrytykował skazanie przez sąd w Kijowie Julii Tymoszenko na siedem lat więzienia jako naruszenie praw człowieka i "nadużycie władzy sądowniczej w celu politycznego stłumienia głosu liderki ukraińskiej opozycji". W rezolucji podkreślono, że "przepis zastosowany wybiórczo przeciwko Tymoszenko sięga czasów Związku Radzieckiego i przewiduje postępowanie karne dla decyzji politycznych". Proces Tymoszenko "stoi w sprzeczności z głoszonym przez rząd Ukrainy zaangażowaniem na rzecz demokracji i wartości europejskich" - głosi przyjęty w Strasburgu dokument.
Parlament Europejski wezwał też ukraińskie władze do zapewnienia "rzetelnego, przejrzystego i bezstronnego procesu" byłej premier po odwołaniu się przez nią od wyroku, a także do przestrzegania standardów europejskich w przypadku postępowań przeciwko innym "byłym i obecnym urzędnikom wysokiego szczebla rządowego". PE wyraził "prawdziwe zaniepokojenie dalszym przetrzymywaniem byłego ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki, którego proces nie zakończył się jeszcze wydaniem wyroku". W rezolucji zauważono również, że w razie braku rewizji wyroku skazującego dla byłej premier, zagrożone zostanie zawarcie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą i jej ratyfikacja, co "doprowadzi do jeszcze większego oddalania Ukrainy od realizacji jej europejskiej perspektywy". Eurodeputowani wyrazili także zaniepokojenie z powodu "pewnych oznak ograniczania demokratycznych wolności, a także ewentualnej instrumentalizacji instytucji państwowych służącej tendencyjnym celom i stosowanej do politycznego odwetu". PE niepokoi się również doniesieniami na temat ograniczenia wolności mediów i ich pluralizmu na Ukrainie. Wezwał władze do "przyjęcia wszelkich niezbędnych środków, by chronić te istotne aspekty społeczeństwa demokratycznego".
Deputowani zaapelowali także do Komisji Europejskiej i Rady UE o wyznaczenie nowego terminu spotkania z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, tak by odbyło się ono jeszcze przed planowanym szczytem UE-Ukraina w grudniu. W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska odwołała wizytę Janukowycza w Brukseli, tłumacząc, że woli poczekać na postęp w sprawie skazanej byłej premier.
Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania opozycji w Radzie Najwyższej, została skazana 11 października za nadużycia, których miała dopuścić się przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r. Prócz kary pozbawienia wolności otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Sąd zobowiązał ją ponadto do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). 24 października adwokat byłej premier poinformował, że złożyła ona apelację od tego wyroku. Zdaniem ukraińskiej opozycji działania prokuratury inspirowane są przez ekipę Janukowycza, a ich celem ma być wyeliminowanie Tymoszenko z polityki.
PAP, arb