Osetia Południowa wybiera prezydenta

Dodano:
fot. Wikipedia
W Osetii Południowej rozpoczęły się w niedzielę o godz. 8 rano (5-ej czasu polskiego) przy pięciostopniowym mrozie i opadach śniegu wybory prezydenckie, pierwsze od uznania przez Moskwę niepodległości tej separatystycznej gruzińskiej republiki.
Pięciodniowa wojna z Rosją w sierpniu 2008 roku pozbawiła Gruzję kontroli nad tym terytorium i nad Abchazją. W wyścigu o pięcioletni mandat prezydenta bierze udział 11 kandydatów; dotychczasowy prezydent Eduard Kokojty nie może kandydować po raz trzeci. Lokale wyborcze będą zamknięte o godz. 20 (17-ej czasu polskiego). Pierwsze rezultaty znane będą wieczorem w niedzielę. Niezależnie od wyniku wyborów będą one uznane jedynie przez Moskwę i kilka państw.

Gruzja, tak jak i ogromna większość wspólnoty międzynarodowej, traktuje w dalszym ciągu liczącą ponad 70 tys. mieszkańców Osetię Południową jako swe terytorium i uznaje wybory za "nielegalne". Gruzja oskarża Rosję o faktyczną okupację Osetii Południowej, gdyż Moskwa umieściła tam tysiące swych żołnierzy.

Według sondaży faworytem wyborów jest lokalny minister ds.sytuacji nadzwyczajnych Anatolij Bibiłow. Jest on absolwentem akademii wojsk spadochronowych w Riazaniu. Otwarcie popiera go Moskwa i odchodzący prezydent. Głównym tematem kampanii wyborczej była integracja z Rosją; część z kandydatów opowiadała się za bezpośrednim połączeniem z Federacją Rosyjską i jednoczesną unifikacją z rosyjską Osetią Północną.

Wraz z niedzielnymi wyborami w Osetii Południowej odbywa się referendum w sprawie przyjęcia języka rosyjskiego jako drugiego języka państwowego, obok języka osetyjskiego. Obecnie rosyjski ma status języka oficjalnego.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...