"Jeśli Kręcina zostanie, podamy się do dymisji"

Dodano:
fot. youtube / pzpn
Członek zarządu PZPN Zbigniew Lach zapowiedział, że jeżeli w środę prezes Grzegorz Lato nie postawi wniosku o odwołanie sekretarza związku Zdzisława Kręciny, to część tego gremium poda się do dymisji i trzeba będzie zwołać nadzwyczajny zjazd.
- Tylko Lato może postawić wniosek o odwołanie sekretarza generalnego. Jeśli tego nie zrobi, część członków zarządu, według mnie co najmniej ośmiu, poda się do dymisji i trzeba będzie zwołać nadzwyczajny zjazd PZPN - powiedział Lach.

Obecnie zarząd PZPN liczy siedemnastu członków. Według art. 25 statutu PZPN "w przypadku ustąpienia lub odwołania w czasie kadencji więcej niż 1/3 członków Zarządu lub Komisji Rewizyjnej Zarząd PZPN zwołuje w terminie 1 miesiąca od zaistnienia tej sytuacji Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów, celem przeprowadzenia wyborów uzupełniających, które musi się odbyć w terminie 3 miesięcy od posiedzenia Zarządu". Wniosek o zwołanie posiedzenia zarządu złożył Jacek Masiota. - Dostałem ustne zapewnienie, że w środę posiedzenie się odbędzie. Tematem obrad będzie głosowanie nad odwołaniem pana Kręciny. Zależy nam, by stało się to jeszcze przed piątkowym losowaniem grup Euro-2012. Nie wyobrażam sobie, żebym leciał do Kijowa z osobą, której metod zarządzania związkiem nie akceptuj" - powiedział Masiota.

W poniedziałek po południu prezes PZPN ogłosił zwołanie na środę posiedzenia zarządu, ale nie powiedział jednoznacznie, czy postawi wniosek o pozbawienie stanowiska Kręciny. Do odwołania sekretarza generalnego potrzebna jest zwykła większość głosów.

Burzę wokół PZPN wywołała publikacja nagrań dokonanych przez Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że Grzegorz Lato i Zdzisław Kręcina mogli dopuścić się korupcji. Sprawa wyszła na jaw tuż przed piątkowym Walnym Zgromadzeniem PZPN, ale delegaci odrzucili wniosek o dopisanie do porządku obrad głosowania nad odwołaniem Laty. Nagrania trafiły do minister sportu i turystyki Joanny Muchy, która jeszcze w piątek złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Nagrania trafiły też do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które zajęło się ich analizą. Przesłuchany został już m.in. Kulikowski.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...