Irańskie władze potępiły atak na brytyjską ambasadę

Dodano:
(fot. Wikipedia)
Po kilku dniach wahań władze irańskie zdystansowały się od ataku na ambasadę Wielkiej Brytanii w Teheranie, który wywołał nowy kryzys dyplomatyczny. -Ten atak jest "nielegalny" i "sprzeczny z interesem kraju - oznajmił irański ajatollah Ahmad Chatami, bliski współpracownik przywódcy duchowo-politycznego Iranu, ajatollaha Alego Chamenei.
- Atak na ambasadę i jej okupacja są równoważne z okupacją innego kraju, i jest to nielegalne. Mówię jasno, że jestem wrogiem ataku na  zagraniczne ambasady i ich okupację - podkreślił. 3 grudnia inny wpływowy religijny ajatollah Nasser Makarem Shirazi skrytykował atak na ambasadę brytyjską w stolicy Iranu, twierdząc, że  cała sprawa będzie drogo kosztować jego kraj. Dodał, że "młodzi rewolucjoniści nie powinni działać poza prawem".

Demonstranci, którzy protestowali 29 listopada w Teheranie przeciwko nowym sankcjom Londynu wobec Iranu, wdarli się na teren dwóch kompleksów brytyjskich obiektów dyplomatycznych. Rozbijali okna, rzucali kamieniami i koktajlami Mołotowa. Spalili też brytyjską flagę i  znalezione w budynku dokumenty. Wcześniej w odpowiedzi na brytyjskie sankcje Teheran obniżył rangę stosunków dyplomatycznych z Wielką Brytanią do szczebla charge d'affaires.

Napaść na ambasadę skłoniła Londyn do ewakuowania całego swego personelu dyplomatycznego z Teheranu. Brytyjski MSZ nakazał jednocześnie wszystkim irańskim dyplomatom, aby opuścili Wielką Brytanię w ciągu 48 godzin. Brytyjska ambasada, konsulat i inne brytyjskie przedstawicielstwa zostały definitywnie zamknięte.

eb, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...