Obama upomina się o prawa gejów - i liczy na ich poparcie

Dodano:
Barack Obama (fot. White House)
Prezydent USA Barack Obama polecił amerykańskim dyplomatom i pracownikom agencji pomocowych aby przyczyniali się w większym stopniu do obrony praw gejów w krajach, w których pracują. Działania te mają być częścią amerykańskiej polityki obrony praw człowieka.

W skierowanej do amerykańskich dyplomatów notatce służbowej, której treść została upubliczniona, prezydent wyraził "głębokie zaniepokojenie" przypadkami stosowania na świecie przemocy i dyskryminacji wobec gejów, lesbijek, osób transseksualnych i biseksualnych. Obama wezwał jednocześnie do przeciwdziałania i szybszego reagowania na te naruszenia. Prezydent USA nie zaoferował jednak przy tym niczego nowego aktywistom domagającym się zalegalizowania małżeństw homoseksualnych w Stanach Zjednoczonych, co jest tematem drażliwym politycznie.

Oświadczenie prezydenta zostało pozytywnie przyjęte przez amerykańskie organizacje reprezentujące środowiska homoseksualne. W  wyborach prezydenckich w 2008 r. środowiska te wyraziły masowe poparcie dla Obamy, który liczy również na takie poparcie w wyborach w 2012 r.

Lady Gaga w Białym Domu

W 2010 roku Obama powiedział, że jego poglądy na związki osób tej samej płci "stale ewoluują", ale od tego czasu wypowiadał się na ten temat bardzo ostrożnie nie chcąc zrazić do siebie środowisk konserwatywnych. Stwierdził jedynie, że jest to sprawa leżąca w kompetencjach władz stanowych a nie rządu federalnego. Biały Dom odwiedziła 6 grudnia gwiazda muzyki pop Lady Gaga, znana z jej obrony praw gejów. Nie spotkała się jednak z prezydentem, który przebywał w tym czasie w stanie Kansas. Lady Gaga miała przedyskutować z urzędnikami Białego Domu kwestie związane z jej fundacją, której celem jest zwalczanie zastraszania, przemocy i  homofobii.

Clinton: bycie gejem to nie zbrodnia

Niebawem po upublicznieniu notatki służbowej Obamy sekretarz stanu USA Hillary Clinton w ostrych słowach zaapelowała w Genewie o zaprzestanie dyskryminacji gejów i lesbijek. Oświadczyła, że USA będą wykorzystywać dyplomację i pomoc zagraniczną do  podkreślenia, że te osoby mogą korzystać z takich samych praw jak inni. Clinton porównała walkę o prawa dla osób homoseksualnych z walką o prawa kobiet i o równość rasową. Podkreśliła, że tradycje kulturowe i religijne danego kraju nie mogą być usprawiedliwieniem dla dyskryminacji. - Prawa gejów są prawami człowieka a prawa człowieka są prawami gejów - przekonywała amerykańska sekretarz stanu. - Bycie gejem nigdy nie  powinno być przestępstwem - dodała.

Clinton przemawiała do słuchaczy, wśród których znajdowali się dyplomaci z krajów arabskich i innych, w których homoseksualizm jest przestępstwem a przemoc i dyskryminacja wobec takich osób są tolerowane, a nawet wspierane. Nie wymieniła jednak żadnego konkretnego kraju chociaż w  przeszłości Waszyngton krytykował m.in Arabię Saudyjską za prześladowania gejów.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...