MISERY

Dodano:
Jak to u Stephena Kinga: groza narasta bardzo powoli, a w finale ? jatka. W dodatku głównemu bohaterowi zagraża nie demon, lecz postać mu bliska. Nawet bardzo bliska - pielęgniarka, która uratowała mu życie.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...