K. (nie) jak Kwaśniewski

Dodano:
Nie jestem Olkiem K. z bilboardu wyborczego Marka Balickiego, kandydata SLD i Unii Pracy na prezydenta stolicy, oświadczył prezydent Aleksander Kwaśniewski.
"Nie uczestniczę w kampanii wyborczej na prezydenta Warszawy żadnego kandydata, chociaż moja opinia o Marku Balickim jest pozytywna, ale Olek K. występujący na jego plakacie wyborczym to  nie ja" - oświadczył prezydent.

W stolicy pojawiły się billboardy wyborcze, na których pod  nazwiskiem Marka Balickiego widnieje napis: "To dobry prezydent dla Warszawy. Olek K."
"Kampania Marka Balickiego nie ma ze mną nic wspólnego poza jednym - Marka Balickiego znam i cenię, współpracowałem z nim w  sprawach służby zdrowia, był moim społecznym doradcą, uważam go za osobę dużej wiedzy i wielkiej odpowiedzialności, moja opinia o  Marku Balickim jest więc pozytywna. Natomiast, co sądzi o tym kandydacie Olek K., to widać na plakatach. Nie znam osobiście Olka K." - powiedział Aleksander Kwaśniewski.

Prezydent uważa jednak, że z prawnego punktu widzenia są to dozwolone chwyty reklamowe, chociaż tą formą kampanii wyborczej nie jest zachwycony.

"To jest nowa moda stosowana w kampaniach reklamowych. Zaczęło się od RMF-u, który pytał swoich słuchaczy, czy prezydent K. jest kobietą. Cóż ja mogę powiedzieć? Jest to działanie na  podświadomość, skojarzenia, a to nie jest regulowane prawnie. Na  zarzut, że to może chodzić o Kwaśniewskiego, ktoś powie, że nie, bo chodzi o prezydenta Kowar czy Kielc. Jest to więc rodzaj zabawy. Prawnie nie jest to do zakwestionowania. Można tylko apelować do tych, którzy stosują te metody, aby nie przesadzali".

em, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...