Lekcja węgierskiego

Dodano:
Polsko-węgierskie spotkania na najwyższym szczeblu należą już niemal do rutyny. I to bynajmniej nie tylko z uwagi na tradycyjną przyjaźń z "bratankami". Kilka lat temu połączyła nas także wspólnota interesów, zwłaszcza w czasie starań o członkostwo w NATO oraz perspektywie przystąpienia do Unii Europejskiej.
"Wymieniliśmy doświadczenia w zakresie negocjacji z UE" - powiedział prezydent Ferenc Madl podczas swej pierwszej oficjalnej wizyty w Polsce, i nie jest to tylko grzecznościowa formułka, bowiem dotychczas Polska i Węgry ściśle współpracowały w tej dziedzinie. Tym niemniej czym bliżej finiszu w Brukseli tym mniej jego uczestnicy oglądają się na pozostałych "zawodników". Węgry są dziś bez wątpienia środkowoeuropejskim liderem wśród kandydatów do członkostwa w UE. Może warto więc zapytać prezydenta Madla w jaki sposób Węgrom udało się zamknąć 22 rozdziały negocjacyjne i jak organizuje się skuteczną promocję kraju? Węgry notują bardzo dobre wyniki ekonomiczne (a zwłaszcza korzytny bilans handlowy), bezrobocie nie przekracza 7 proc., a prawicowy rząd okazuje się bardzo skuteczny i mało podatny na wewnętrzne zawirowania polityczne. Węgierski nie jest łatwym językiem, ale może opłacałoby się wziąć kilka lekcji od "bratanków" znad Dunaju?
Jarosław Giziński
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...