Siemoniak o Afganistanie: weszliśmy razem z NATO, wyjdziemy też razem

Dodano:
Polscy żołnierze pozostaną w Afganistanie do 2014 roku (fot. Lech Muszyński/PAP)
Do Afganistanu weszliśmy razem i razem wyjdziemy - zapowiedział minister obrony Tomasz Siemoniak, akcentując, że wciąż obowiązują ustalenia ze szczytu w Lizbonie o pozostaniu NATO w Afganistanie do końca 2014 r., o czym w Brukseli zapewniali też Amerykanie.
- Konsekwentnie przestrzegamy zasady: razem weszliśmy, razem wyjdziemy. Zażartowałem nawet, że jeślibyśmy razem mówili o tym jednakowo, to by było trochę lepiej, bo  się pojawiły różne deklaracje i różne daty - powiedział Siemoniak po posiedzeniu ministrów obrony NATO w Brukseli. Minister dodał, że zarówno sekretarz generalny NATO, jak i amerykańscy partnerzy bardzo wyraźnie powiedzieli, "że obowiązuje strategia lizbońska i rok 2014".

- Amerykanie mówią, że z pewnością będą do roku 2014 w obecnej formie, tyle że będzie przesuwał się akcent z bojowego na wsparcie. Nie widzę tu kontekstu, że Amerykanie mieliby się wycofać, a my mielibyśmy zostawać. Mamy swój kalendarz związany z Afganistanem, przyjęła go Rada Ministrów jesienią zeszłego roku. Jeśli tylko coś będzie postępowało szybciej, wszyscy będziemy zadowoleni, bo to będzie oznaczało, że stabilizacja w Afganistanie postępuje - zapewnił Siemoniak. Szef resortu obrony dodał, że w maju na szczycie NATO w Chicago będą podjęte decyzje dotyczące tego, "co się będzie działo między 2012 a 2014 rokiem", czyli jak w szczegółach będzie organizowane przekazywanie władzy armii afgańskiej. -  Wszyscy pozytywnie oceniają postęp przekazywania odpowiedzialności afgańskim władzom - dodał. - Główną troską jest wzrost jakości działania afgańskiej armii, a więc bezpieczeństwa - przekonywał.

W listopadzie 2010 r. na szczycie w Lizbonie wszyscy sojusznicy z NATO poparli plan utrzymania swoich sił w Afganistanie do końca 2014 r. Jednak kilka dni temu prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który walczy o  reelekcję, oświadczył, że Francja wycofa swoich żołnierzy o rok wcześniej - czyli do końca 2013 r. Sarkozy wezwał pozostałych sojuszników z NATO, aby uczynili to samo. 1 lutego sekretarz obrony USA Leon Panetta oświadczył, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy chcą zakończyć operacje bojowe w Afganistanie przed końcem 2013 roku, a w roku następnym ograniczyć swoją rolę do doradztwa i  szkolenia. - Oczekujemy, że ostatnie prowincje będą przekazane siłom afgańskim do połowy 2013 roku. Od tego czasu siły te będą odpowiedzialne za cały Afganistan - mówił dzień później sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Dodał, że w tym okresie przejściowym siły natowskie będą "stopniowo przechodzić od roli bojowej do roli wspierającej". Zapewnił, że to nic nowego w stosunku do uzgodnień ze szczytu NATO w  Lizbonie, na którym przywódcy państw NATO uzgodnili, że okres przejściowy przekazywania odpowiedzialności za  bezpieczeństwo będzie trwał do końca 2014 r.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...