Sąd najwyższy? Nie! To wstyd najwyższy

Dodano:
Hiszpańska prasa jest w piątek bardzo podzielona po skazaniu sędziego Baltasara Garzona, znanego ze śledztw przeciwko łamaniu praw człowieka, na 11-letni zakaz wykonywania zawodu za prowadzenie nielegalnego podsłuchu.
Hiszpańskie gazety Garzona nazywają albo "ofiarą", albo oskarżają go o stosowanie "metod totalitarnych".

Lewicowy dziennik "Publico" oburza się, wykorzystując w grze słów nazwę sądu, który wydał werdykt w sprawie Garzona. "Wstyd najwyższy" - napisała gazeta. W podtytule artykułu na stronach internetowych: "Prawnicy ostrzegają, że wyrok jest >niewiarygodny<", gazeta stwierdza: "Profesorowie i prawnicy uważają, że zagrożona została niezawisłość sędziów".

Tytuł kolejnego artykułu w "Publico", który spotkał się z żywym zainteresowaniem, sądząc z liczby blisko 500 komentarzy internautów, ocenia: "Wyrok wyklucza wszelką możliwość dochodzenia w  sprawie korupcji". Są to słowa samego Garzona, który powiedział, że wyrok w jego sprawie kompromituje cały przewód sądowy. Twierdzi, że Sąd Najwyższy "eliminuje jakąkolwiek możliwość badania korupcji i związanych z nią przestępstw, otwierając przestrzenie bezkarności".

56-letni Garzon, który znany stał się m.in. za sprawą doprowadzenia do aresztowania chilijskiego dyktatora Augusto Pinocheta, został uznany za winnego zarządzenia nielegalnego podsłuchiwania rozmów prowadzonych w więzieniu między adwokatami a osobami oskarżonymi o  opłacanie polityków rządzącej obecnie konserwatywnej Partii Ludowej w zamian za lukratywne kontrakty rządowe w  regionie madryckim i walenckim. Zakładanie podsłuchu sędzia uzasadniał domniemaniami, że adwokaci chcieli pomagać podejrzanym w transferowaniu łapówek w bezpieczne miejsca. Media hiszpańskie zwróciły uwagę, że sędzia śledczy, który przejął po  Garzonie sprawę skandalu korupcyjnego, również zlecił podsłuchiwanie adwokatów.

pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...