Hiszpanie walczą z kryzysem... uprawiając marihuanę

Dodano:
Marihuana ma tam być uprawiana tylko na potrzeby własne 5 tysięcy członków stowarzyszenia (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Władze liczącej ok. 900 mieszkańców gminy Rasquera koło Tarragony (Katalonia) zatwierdziły przekazanie terenów pod uprawę konopi indyjskich Barcelońskiemu Stowarzyszeniu Konsumentów Marihuany - poinformowały media w Hiszpanii.
Marihuana ma tam być uprawiana tylko na potrzeby własne 5 tysięcy członków tego stowarzyszenia. Władze Rasquery podkreśliły, że taka decyzja, podjęta w czasie głębokiego kryzysu, przyniesie budżetowi zadłużonej gminy ponad 1,3 mln euro w ciągu 2 lat i przyczyni się do  utworzenia ok. 40 miejsc pracy. - Gmina nie będzie siała konopi, ale ureguluje istniejący stan rzeczy i  skończy z czarnym rynkiem marihuany - powiedział burmistrz Bernat Pellisa. Zapowiedział zorganizowanie w przyszłym tygodniu spotkania z  udziałem naukowców, prawników i lekarzy, którzy wytłumaczą projekt miejscowej ludności i odpowiedzą na jej pytania.

Według burmistrza "ekspertyzy prawne i techniczne" dopuszczają przekazanie terenów pod uprawę marihuany. Opozycja ostrzega, że sprawa "ociera się o granice legalności". Zgodnie z prawem hiszpańskim, posiadanie niewielkich ilości marihuany na użytek prywatny jest dozwolone, natomiast uprawianie konopi indyjskich w celach handlowych, ich sprzedaż i reklamowanie jest nielegalne.

Przedstawiciel rządu Katalonii, Felip Puig, zapowiedział, że policja wniesie sprawę do rozpatrzenia przez sąd. Nie umiał powiedzieć, czy projekt władz gminy jest legalny czy nie, "ze względu na  różne interpretowanie prawa". Ponad 50 osób chorych na raka i fibromialgię skontaktowało się z  władzami Rasquery w ciągu jednego dnia, aby wyrazić poparcie dla  inicjatywy. Projektem interesuje się także inna organizacja palaczy marihuany, licząca ponad 7 tys. członków Airam.

ja, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...