"Został mu tydzień życia". Białoruska opozycja walczy o Kawalenkę

Dodano:
Białoruska opozycja walczy o Kawalenkę (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Opozycyjna organizacja białoruska Młody Front wezwała wszystkie osoby, którym nie jest obojętny los głodującego witebskiego opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, o wysyłanie listów do prokuratury z prośbą o przeniesienie go do aresztu domowego.
Apel poparła opozycyjna Zjednoczona Partia Obywatelska (OGP) –  informują portal Radia Swaboda oraz niezależna gazeta internetowa „Biełorusskije Nowosti". „Siarhiej Kawalenka nie stanowi zagrożenia dla państwa i  społeczeństwa – głosi tekst listu do Prokuratury Generalnej. – Prosimy Prokuraturę Generalną Republiki Białoruś o przyczynienie się do  przeniesienia Siarhieja Kawalenki do aresztu domowego oraz uratowania w  ten sposób życia człowieka”.

Skazany za flagę na choince

Kawalenka, skazany pod koniec lutego na ponad 2 lata kolonii karnej działacz opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF), ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania 19 grudnia ubiegłego roku. W połowie stycznia zaczętego go przymusowo karmić, a potem przez jakiś czas jadł sam raz dziennie, ale na początku lutego wznowił głodówkę. Pod koniec lutego przeniesiono go z witebskiego aresztu do szpitala więziennego w Mińsku.

Kawalenkę skazano za złamanie warunków odbywania kary ograniczenia wolności wymierzonej mu w maju 2010 r. za naruszenie porządku publicznego i stawianie oporu siłom bezpieczeństwa. Zarzuty te  postawiono mu wówczas za wywieszenie zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska.

"Został mu tydzień życia"

- Postępek Kawalenki pokazuje całemu społeczeństwu sakralne znaczenie symbolu - podkreśla Młody Front w oświadczeniu. - Więzień polityczny jest gotów oddać życie za narodową świętość – biało-czerwono-białą flagę. Nie udaje się go namówić do zakończenia głodówki. Możemy jednak domagać się od prokuratury przeniesienia go do aresztu domowego ze  względu na stan zdrowia.

Żona Kawalenki Alena powiedziała, że jest on już bardzo słaby. Według jego matki Lidzii, syn "ma trudności ze spaniem, nie ma  już żadnego tłuszczu, stracił 30 kg, boli go i jak siedzi, i jak leży". - Syn czuje, że został mu tylko tydzień życia, że wkrótce umrze – mówiła opozycyjnemu portalowi Karta'97. Kawalenka podczas spotkania z żoną zadeklarował, że będzie głodować "do końca".

ja, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...