Janukowycz demonstruje siłę przed wyborami. Zjazd Partii Regionów w Kijowie

Dodano:
Zdaniem ekspertów Partia Regionów dąży do tego, aby w wyniku zaplanowanych na październik wyborów do Rady Najwyższej Ukrainy wzmocnić swą władzę w kraju(fot. tryk/ Wikipedia)
Partia Regionów prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza pójdzie do zaplanowanych na jesień wyborów parlamentarnych z zamiarem zwycięstwa w uczciwej walce nad innymi siłami politycznymi. Hasła te brzmiały na zjeździe tego ugrupowania w Kijowie.

W trakcie zjazdu ogłoszono, że do Partii Regionów wstąpią członkowie rozwiązanej tego samego dnia partii Silna Ukraina wicepremiera Serhija Tihipki. Wiceszef rządu, który startując w zwycięskich dla Janukowycza wyborach prezydenckich w 2010 roku otrzymał ponad 13 proc. poparcia, został w sobotę wiceprzewodniczącym formacji rządzącej.

Zjazd Partii Regionów otworzył jej honorowy przewodniczący, prezydent Janukowycz. "Wybory powinny być uczciwą walką, prowadzoną w zgodzie z  duchem i literą prawa, na podstawie zasad demokracji i równości szans wszystkich ich uczestników" - mówił. Szef państwa podkreślił, iż od  przebiegu wyborów zależeć będzie m.in. wizerunek Ukrainy na arenie międzynarodowej.

Podobną opinię wyrażał przed dwoma dniami unijny komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedzkiej Sztefan Fuele. W opublikowanym w  czwartek wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina komisarz zaznaczył, że  ocena ukraińskich wyborów parlamentarnych będzie zależała od tego, czy  zostanie do nich dopuszczona więziona obecnie była premier Julia Tymoszenko.

W październiku 2011 roku została ona skazana na siedem lat więzienia za nadużycia, do których doszło przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w  2009 roku, gdy stała na czele rządu. Była premier jest przekonana, że  wyrok ten wydano, by wyeliminować ją z polityki; Julia Tymoszenko była najpoważniejszą konkurentką Janukowycza w wyborach prezydenckich w 2010 roku.

Wzmocnienie władzy

Zdaniem ekspertów Partia Regionów dąży do tego, aby w wyniku zaplanowanych na październik wyborów do Rady Najwyższej Ukrainy wzmocnić swą władzę w kraju. Zadanie to może być jednak trudne do wykonania, ponieważ poparcie dla ugrupowania prezydenckiego spada. Przyczyną są m.in. podwyżki cen podstawowych produktów i usług, a także drażniący przeciętnych Ukraińców wystawny styl życia ludzi na szczytach władzy.

Zgodnie z wynikami opublikowanych na początku marca badań socjologicznych Partia Regionów może liczyć w wyborach parlamentarnych na 18,2 proc. głosów; dane te dotyczą osób, które deklarują udział w  głosowaniu. Opozycyjny Blok Julii Tymoszenko cieszy się poparciem 19,6 proc. wyborców. Jeśli jednak ugrupowanie byłej premier stworzyłoby po  wyborach koalicję z innymi formacjami opozycyjnymi, m.in. z Frontem Zmian byłego przewodniczącego parlamentu Arsenija Jaceniuka (obecnie 11,2 proc. poparcia) i partią Udar (Cios) boksera Witalija Kliczki (6,5 proc.) Partia Regionów nie byłaby w stanie utrzymać władzy. Według sondażu komuniści mogą liczyć w wyborach na 7 proc. głosów.

Zmiana prawa

W grudniu Rada Najwyższa Ukrainy zmieniła prawo wyborcze. Dotychczasowy system proporcjonalny zamieniono na system proporcjonalno-większościowy, podniesiono do 5 proc. próg wyborczy oraz  wykluczono z udziału w wyborach bloki polityczne. Znawcy sceny politycznej ocenili wówczas, że zmiany te są korzystne przede wszystkim właśnie dla Partii Regionów.

eb, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...